Przypomnijmy: część budynków i maszyn na terenie zakładu nr 1 Głuchołaskiej Fabryki Mebli w upadłości dzierżawi spółka FORMAPLAN z Wolborza. Pomiędzy jej zarządem a syndykiem doszło na początku czerwca do konfliktu, którego zapalnikiem była 33-procentowa podwyżka czynszu. Dzierżawca nie zaakceptował jego wzrostu z 85 do 112 tys. złotych miesięcznie i nie podpisał aneksu do umowy, która wygasła mu z końcem maja. Ponieważ do końca sierpnia strony nie doszły do porozumienia, syndyk ogłosił, iż 2 września przejmie dzierżawiony majątek. Jest to równoznaczne z zatrzymaniem produkcji i zwolnieniem
190-osobowej załogi. Aby temu zapobiec, burmistrz Głuchołaz podjął się roli mediatora.
- Zostałem wczoraj poinformowany - przez Andrzeja Nowaka, dyrektora zarządu spółki FORMAPLAN oraz Damiana Cieślaka, właściciela FM-MEBEL, iż syndyk utrudnia prowadzenie produkcji na terenie GFM i zmierza do jej ograniczenia, co w konsekwencji może doprowadzić do zwolnienia 190 osób - mówi Jan Szawdylas, burmistrz Głuchołaz. - Nie widzę żadnych nadzwyczajnych powodów do tego, by w sposób wielce niefrasobliwy i nieodpowiedzialny pozbywać się pracodawcy dającego zatrudnienie licznej załodze w sytuacji, gdy poziom bezrobocia w Głuchołazach sięga 29 procent. Dlatego zwołałem na najbliższy poniedziałek spotkanie wszystkich stron w moim gabinecie, na które zaprosiłem również sędziego komisarza masy upadłości i wojewodę opolskiego.
Józef Klimas, syndyk masy upadłościowej GFM, twierdzi, iż zwoływanie konferencji u burmistrza jest bezprzedmiotowe, gdyż wczoraj po południu poszedł na ustępstwo.
- Przyjąłem propozycję dyrektora FORMAPLAN-u przedłużenia umowy na starych warunkach - wyjaśnia. - Niezależnie od kalkulacji kosztów, złożyłem w Sądzie Gospodarczym w Opolu wniosek o podtrzymanie dotychczasowej wysokości czynszu, czyli 85 tys. złotych miesięcznie, do czasu sprzedaży fabryki. Uważam tę sprawę za zamkniętą. Nie interesuje mnie polityka burmistrza, który szuka popularności przed wyborami. Jan Szawdylas stracił moje zaufanie jako mediator, po tym jak oświadczył, iż może namówić załogę fabryki do tego, by wywiozła mnie na taczce. A na spotkaniu nie mogę być, gdyż mam w tym czasie rozprawę sądową.
Burmistrz Głuchołaz oświadcza, iż ma podstawy ku temu, by nie wierzyć syndykowi.
- Poniedziałkowe spotkanie odbędzie się bez względu na obecność pana Klimasa - zapewnia Jan Szawdylas.
Strefa Biznesu: Coraz więcej chętnych na kredyty ze zmienną stopą
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?