Burmistrz Ozimka wpadł w ręce policjantów w poniedziałek o godz. 8 rano. Na widok radiowozu zjechał na pobocze i to wzbudziło czujność mundurowych. Labus wydmuchał 0,7 promila alkoholu, ale zakwestionował wynik, dlatego pobrano mu krew do badania. Policja czeka na wynik.
- Średnio trwa to około dwóch tygodni - mówi Marzena Grzegorczyk z Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu.
Później wynik trafi do dochodzeniówki w Ozimku, która będzie prowadziła dalsze czynności. - Jeśli badanie potwierdzi, że stężenie alkoholu w organizmie kierowcy przekroczyło pół promila to mamy tu do czynienia z przestępstwem - wyjaśnia Marzena Grzegorczyk. - W takim przypadku sprawa trafia do sądu, a kierowcy grozi do 2 lat pozbawienia wolności.
To jednak nie pierwszy konflikt Labusa z prawem. Jazda na podwójnym gazie już raz zaprowadziła go przed oblicze Temidy. W 2010 roku sąd skazał go na karę grzywny. Cztery lata później Labus wystartował w wyborach samorządowych i wygrał w cuglach. Bił się wtedy w pierś, że błędy zrozumiał i po alkoholu za kółko więcej nie wsiądzie.
- Po roku od wykonania kary, czyli w tym przypadku po roku od zapłacenia grzywny, następuje zatarcie. Dlatego ten kierowca będzie traktowany przez sąd jak osoba niekarana - wyjaśnia sędzia Waldemar Krawczyk z Sądu Okręgowego w Opolu.
Aby pozbawić burmistrza mandatu konieczny jest prawomocny wyrok. To jednak nie wszystko. - Musi to być wyrok skazujący na karę pozbawienia wolności, nawet jeśli byłaby ona w zawieszeniu - wyjaśnia Rafał Tkacz, dyrektor opolskiej delegatury Krajowego Biura Wyborczego. - Jeśli byłaby to kara grzywny to burmistrz nadal może sprawować urząd.
Nie jest to nierealny scenariusz, bo po zatarciu Labus ma dla sądu czystą kartę. Burmistrz był dziś w pracy, ale rozmów z reporterką nto unikał.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?