Sprawa wynagrodzenia burmistrza ciągnie się od kilku miesięcy. Zaczęło się od żądań opozycji, która domagała się zmiany stawki dla Tadeusza Goca. Wypłatę na poziomie 12 365 zł brutto, ustalili mu jeszcze radni minionej kadencji.
Tymczasem zgodnie z przepisami wynagrodzenie szefa gminy musi być ustalane na nowo, wraz z rozpoczęciem każdej kadencji.
Radni opozycji zawiadomili o sprawie Regionalną Izbę Obrachunkową i ta przyznała im rację. Nakazała jak najszybciej ustalić nową stawkę dla burmistrza. Ale dzisiaj radni tego nie zrobili.
Przewodniczący Bogusław Farion zaproponował, żeby zdjąć z sesji punkt dotyczący wynagrodzenia, bo Tadeusz Goc nie zgadza się z decyzją RIO i się od niej odwołał.
- Poczekajmy aż RIO rozpatrzy odwołanie i zapadnie ostateczna decyzja - argumentował, a większość radnych na to przystała.
- Burmistrz celowo odwołał się od decyzji, żeby tylko przeciągnąć sprawę, bo spodziewa się cięć w wypłacie - uważa Henryk Pawłowski, radny opozycji.
Taki obrót spraw doprowadził do tego, ze Tadeusz Goc został całkowicie bez pensji.
- Nie dostał wypłaty za sierpień - potwierdza wiceburmistrz Maria Feliniak.
Tadeusz Goc przebywa obecnie na urlopie. - To gierki niektórych radnych, które się ciągną od kilku miesięcy. Ale mi jest już wszystko jedno - powiedział krótko w rozmowie telefonicznej.
Sprawa wypłaty burmistrza powróci na sesję za miesiąc. Dopiero gdy radni ustalą dla niego nową stawkę, będzie mógł dostać wypłatę.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
