Burmistrz Zdzieszowic przegrał w sądzie z internautą

Archiwum
Archiwum
Dieter Przewdzing nie udowodnił, że zniesławiono go na forum.

Sąd Rejonowy w Kędzierzynie-Koźluuniewinnił Marka O., internautę, który w październiku ub. r. na forum jednego z lokalnych portali informacyjnych zamieścił wpis krytykujący Dietera Przewdzinga. Burmistrz Zdzieszowic uznał wpis za pomówienie i wytoczył autorowi sprawę karną z oskarżenia prywatnego.

O co poszło? Internauta posługujący się nickiem Marco twierdził, że na spotkaniach przedwyborczych prowadzonych przez Przewdzinga "w dyskusjach przewija się stary podział na 'naszych' i 'przybłędów', a także hadziajów". Kontrowersyjny wpis został wydrukowany i rozpowszechniany był w formie ulotek przed I i przed II turą wyborów.

Przewdzing zarzeka się, że na prowadzonych przez niego zebraniach podobne dyskusje ani określenia nie miały miejsca.

- To oszczerstwo, ale tego sąd nie rozpatrywał , nie chciał również przesłuchać świadków, którzy poczuli się obrażeni tymi słowami - mówi Przewdzing. - Przez ten wpis przegrałem wybory we wszystkich okręgach, gdzie mieszka ludność napływowa, co mi się wcześniej nie zdarzyło. Ludzie byli oburzeni. To, co zrobił ten człowiek, to prowokacja i próba podjudzania przeciwko sobie grup napływowych i autochtonów i dlatego kieruję również wniosek do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Jestem Niemcem ale szanuję przyjezdnych, mam wśród nich przyjaciół, w latach 50. mieszkałem nawet z rodziną ze Wschodu pod jednym dachem! Nigdy nie użyłbym tak obraźliwego określenia ani nie pozwolę na inicjowanie konfliktów na tym tle!

Sąd skupił się jednak na innych argumentach.

- Osoby pełniące funkcje publiczne muszą liczyć się z krytyką, na publicznych forach mogą ukazywać się zarówno pozytywne, jak i negatywne opinie na temat burmistrza - mówi Ewa Kosowska-Korniak z biura prasowego Sądu okręgowego w Opolu. - Wyrok nie jest prawomocny, strony mogą wnieść apelację.

To nie pierwszy przypadek, gdy urzędujący burmistrz sądzi się z autorami wpisów internetowych. Przed sądem w Strzelcach Opolskich toczy się postępowanie wytoczone przez burmistrza Gogolina przeciwko kilku internautom.

W Wielkopolsce sąd pierwszej instancji skazał autora bloga na ograniczenie wolności, grzywnę i nakazał mu przeproszenie za pomówienia burmistrza Mosina. Sąd apelacyjny jednak go uniewinnił z uwagi na znikomą szkodliwość społeczną.

Przed sądem w Nysie toczy się zaś sprawa przeciwko burmistrzowi Paczkowa Bogdanowi Wyczałkowskiemu, który na lokalnym forum internetowym sugerował, że jego kontrkandydat "wyleciał z pracy" za to że "pisał wnioski za kasę i składał je sam do siebie".

- Sąd każdą sprawę ocenia indywidualnie, wszystko zależy od tego, co dany wpis zawiera. Generalnie nie jest łatwo jednak udowodnić, iż krytyczny wpis to pomówienie - mówi Ewa Kosowska-Korniak. - Internauci muszą jednak być świadomi, że nie są w sieci ani anonimowi, ani bezkarni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska