Burmistrzowie przy telefonie

Tomasz Dragan
Burmistrz Krzysztof Kuchczyński starał się odpowiedzieć na każde pytanie naszych czytelników.
Burmistrz Krzysztof Kuchczyński starał się odpowiedzieć na każde pytanie naszych czytelników.
Krzysztof Kuchczyński, burmistrz Namysłowa, i jego zastępca Tadeusz Jaroszewski dyżurowali w ostatni wtorek w brzeskim oddziale "NTO".

Dyżur trwał godzinę. Przez ten czas z burmistrzami Namysłowa zdążyło porozmawiać telefonicznie 8 osób. Pytali o oświatę i budżet gminy. Nie zabrakło pytań dotyczących kanalizacji wsi i planowanych przez władzę inwestycji. Oto niektóre pytania naszych czytelników.

Matka ucznia ze szkoły podstawowej w Biestrzykowciach w gminie Świerczów: - Panie burmistrzu, dowiedziałam się, że od września szkoła w Biestrzykowicach zostanie zlikwidowana. Najbliższa szkoła znajduje się w państwa gminie w miejscowości Jastrzębie. Czy przyjmiecie tam państwo moje dziecko? Nie ukrywam, że podobnym przeniesieniem zainteresowanych jest więcej rodziców.

Tadeusz Jaroszewski: - Nie ma z tym żadnych problemów. Jeżeli rodzice wyrażą taką zgodę, to oczywiście przyjmiemy ich dzieci do naszej placówki. Być może będzie to na tyle duża grupa dzieci, że w takiej sytuacji zastanowimy się nad zorganizowaniem dowozu z państwa miejscowości do naszej szkoły. Rozumiemy, że to jest niewielka odległość, bo zaledwie 3 - 4 kilometry. Mam nadzieję, iż z władzami waszej gminy będziemy mogli się porozumieć w tej sprawie.

Matka ucznia: - A formalnie jak to trzeba załatwić?

Tadeusz Jaroszewski: - Musicie państwo zgłosić się do dyrekcji szkoły w Jastrzębiu i poinformować o chęci zapisania tam waszych dzieci z dniem 1 września 2002 roku. Tam otrzymacie państwo i inne wiadomości dotyczące procedury przyjęcia do placówki.
Małgorzata z Namysłowa: - Czy w tym roku planujecie państwo jakieś remonty w naszych szkołach podstawowych lub gimnazjach?

Krzysztof Kuchczyński: - Tak. Duży remont i zarazem ogromy wydatek czeka nas w tym roku w Szkole Podstawowej nr 3. Będzie to remont posadzki pierwszego piętra tej placówki. Koszt prac oceniamy na około 100 tys. zł. Następnie musimy przeprowadzić prace adaptacyjne pomieszczeń pod przedszkole w Smarchowicach Wielkich, które chcemy zlokalizować w budynku tamtejszej szkoły podstawowej. Na razie przedszkole działa w osobnym budynku, a chcemy połączyć obie placówki, bo to pozwoli nam zmniejszyć koszty np. ogrzewania budynków. Przy okazji remontu pomieszczeń chcielibyśmy wymienić w szkole kilka okien, a może i nawet docieplić część budynku. To są takie główne zadania. Mamy również i mniejsze prace, takie jak uszczelnienie dachu w jednej ze szkół itp.

Małgorzata z Namysłowa: - Czy to prawda, że radni zmniejszyli panu pensję?
Krzysztof Kuchczyński: - Tak. W tej chwili otrzymuję pensję w wysokości ponad 4,5 tys. zł brutto. Bardzo mi jest przykro, że akurat nowi radni, którzy nie mają jeszcze doświadczenia samorządowego, wycenili moją dotychczasową pracę w gminie na poziomie takim, a nie innym. Doszło w ten sposób do pewnego paradoksu, że niektórzy kierownicy w urzędzie zarabiają więcej ode mnie. Ale sądzę, że w niedługim czasie część radnych opamięta się i przyzna się do pierwszego błędu w tej kadencji. Przypominam, iż teraz jako burmistrz sam odpowiadam jednoosobowo za całość spraw samorządowych prowadzonych w gminie.

Stanisław Zaręba z Namysłowa: - Czy gmina zamierza cokolwiek zrobić z budynkiem sąsiadującym z kąpieliskiem miejskim przy ulicy Konopnickiej? Obiekt postawiono do stanu surowego jeszcze 10 lat temu, a teraz niszczeje.

Krzysztof Kuchczyński: - Dawniej chcieliśmy sprzedać ten budynek. Nawet organizowano trzykrotnie przetarg w tej sprawie. Wydaje mi się jednak, iż dobrze się stało, że gmina nadal pozostała właścicielem obiektu. Mamy pomysł na zagospodarowanie tego obiektu. Chcielibyśmy, aby przy tym budynku powstało kryte kąpielisko. Obiekt ten byłyby wykorzystany jako baza i zaplecze basenu. Chcemy zlecić również opracowanie dokumentacji budowlanej na minielektrownię wodną przy jazie znajdującym się na pobliskiej Widawie, po to, aby właśnie tam wykonać w przyszłości takie urządzenie. Elektrownia zasilałaby w prąd krytą pływalnię. Myślę, że w przyszłości przebijemy cenowo ofertę brzeskiej krytej pływalni.
Stanisław Zaręba: - Czy gmina zamierza zagospodarować tereny wokół dworca PKP. Podobno kolej przekazała tę ziemię gminie?

Krzysztof Kuchczyński: - Jeszcze w poprzedniej kadencji zrodził się pomysł, aby starać się w PKP o przejęcie dworca kolejowego po to, aby zadbać o ten niszczejący obiekt. Nasze pertraktacje z PKP i wojewodą opolskim spowodowały, że ten ostatni uwłaszczył praktycznie wszystkie działki przyległe do dworca. Ustaliliśmy, że zostanie sporządzony wniosek do ksiąg wieczystych, a potem przygotowalibyśmy oficjalny wniosek naszej gminy o przejęcie tych terenów na majątek gminy.

Stanisław Zaręba: - Czy gmina podejmuje obecnie jakieś kroki o przeznaczenie kolejnych terenów pod zabudowę jednorodzinną.

Krzysztof Kuchczyński: - Wiem, że powoli w naszym mieście zaczyna się robić głód działek budowlanych. Dlatego te tereny, które są przy ulicy 1 Maja chcielibyśmy podzielić jeszcze w tym roku i wykonać odpowiednie plany tej ziemi. Rozmawialiśmy też z szefami naszej spółki "Ekowod" o możliwości chociaż częściowego uzbrojenia tych terenów.

Zbigniew, wędkarz z Namysłowa: - Do zalewu w Michalicach, gdzie nie tylko ja łowię ryby, trafia mnóstwo ścieków. Co zamierza pan z tym zrobić?

Krzysztof Kuchczyński: - Chcemy skanalizować wsie leżące wokół zbiornika. Myślę tutaj o Józefkowie, Michalicach i Kamiennej. W ubiegłym roku złożyliśmy wniosek o dofinansowanie tej inwestycji w unijnego funduszu "Sapard". Otrzymaliśmy już zapewnienie, że dostaniemy na ten cel ponad 800 tys. zł. Mamy już dokumentację i mam nadzieję, że wiosną będziemy mogli przystąpić do budowy magistrali. Kolejny etap, jaki chcielibyśmy wykonać w przyszłości, to oczywiście kanalizacja Objazdy, Kowalowic i Smogorzowa. W ten sposób w rejonie całego zbiornika uporządkowalibyśmy gospodarkę ściekową. W pierwszych trzech miejscowościach, jakie wymieniłem, musimy wykonać kanalizację jeszcze w tym roku. Natomiast w pozostałych - w zależności od pieniędzy, jakimi będziemy dysponować - w następnych latach.

Andrzej Dądzbach z Łączan: - Co z naszą kanalizacją?

Krzysztof Kuchczyński: - Mam nadzieję, że w tym roku uda nam się uzyskać pieniądze z jakichś funduszy pomocowych na wybudowanie takiej magistrali w pana miejscowości. W ubiegłym roku, jak pan pamięta, w wykonaniu wodociągu pomagała nam Agencja Własności Rolnej Skarbu Państwa. Proszę mi jednak wybaczyć, że nie zapewnię pana na sto procent, iż będziecie mieli kanalizację. Nie chcę składać pustych obietnic. Ale zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby jakieś fundusze pozyskać na ten cel. Przypomnę tylko, że mamy plany wykonania takiej magistrali w Łączanach a szkoda byłoby, aby straciły one ważność.

Aldona Jeżowska, nauczycielka: - Dojeżdżam z Woskowic Małych autobusem szkolnym do pracy. Tym samym środkiem transportu dowożone są dzieci do przedszkola do Bukowy Śląskiej, a potem do szkoły do Kamiennej. Od września ten autobus notorycznie się spóźnia. Wielokrotnie informowaliśmy o tym PKS, ale nasze prośby pozostały bez odpowiedzi. Proszę o pomoc w tej sprawie. Dzieci stoją na mrozie i marzną, a autobus się spóźnia. Z Woskowic powinien on wyjeżdżać o godz. 7.30.

Tadeusz Jaroszewski: - Natychmiast postaram się skontaktować z kierownikiem placówki namysłowskiego PKS z prośbą o wyjaśnienie tej sprawy. Postaram się, aby autobus przyjeżdżał na czas. Być może będzie można przesunąć godzinę przyjazdu tego autobusu.

Na zakończenie dyżuru samorządowcy poinformowali nas, że przyjmują mieszkańców gminy w różnych sprawach trzy razy w tygodniu. Krzysztof Kuchczyński czeka na namysłowian w swoim gabinecie w poniedziałki w godz. 12 - 14, jego zastępcy: Michał Ilnicki we wtorek w godz. 12 - 14, a Tadeusz Jaroszewski we czwartki w godz. 12 - 14.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska