Burza wokół orlików - firmy użyły odpadów do ich budowy

Radosław Dimitrow
Radosław Dimitrow
Młodzież chętnie korzysta z orlików. Według fachowców z Państwowego Zakładu Higieny rozdrobnione opony, które znajdują się pod sztuczną trawą, nie są groźne dla zdrowia.
Młodzież chętnie korzysta z orlików. Według fachowców z Państwowego Zakładu Higieny rozdrobnione opony, które znajdują się pod sztuczną trawą, nie są groźne dla zdrowia. Radosław Dimitrow
Chodzi o gumę nadającą sprężystości sztucznej trawie. Pochodzi ona ze zużytych opon samochodowych. Mogą w niej być toksyczne związki, ale w niegroźnej ilości.

Alarm o szkodliwości materiałów użytych do budowy orlików wywołał Zbigniew Masternak, ojciec 8-letniego Wiktora, który gra w piłkę nożną. Opisał w sieci, jak to jego syn po półtorej godziny grania na takim boisku dostał wysypki na całym ciele, a towarzyszyła jej gorączka. "Lekarze stwierdzili, że to alergia na granulat ze zużytych opon, który rozsypany jest na sztucznym boisku szkolnym (...). Kto wpadł na pomysł, by wysypywać sztuczne boiska tym syfem?"- czytamy w liście Masternaka, który opublikowała Wirtualna Polska.

Ojciec 8-latka sugeruje, że w przypadku granulatu ze zmielonych opon szczególnie toksyczny jest kadm - metal ciężki, dodawany do gumy jako utwardzacz. Jego zdaniem to właśnie ta substancja doprowadziła do gwałtownej reakcji organizmu jego dziecka.

Relacja Masternaka sprawiła, że internauci od kilku dni rozsyłają po sieci informacje o szkodliwości orlików. Niektórzy wręcz ostrzegają przed korzystaniem z boisk, które na Opolszczyźnie działają niemal w każdej gminie.

Tylko w ramach programu "Orlik 2012" powstało ich w naszym regionie 57. Ponadto samorządy wybudowały kilkadziesiąt innych boisk ze sztuczną nawierzchnią, wzorowanych na orlikach.
Zdaniem Moniki Wróbel-Harmas, rzecznika Państwowego Zakładu Higieny, obawy są przesadzone, a w opisanym przez Zbigniewa Masternaka przypadku brakuje dowodów, by alergię mógł wywołać metal ciężki w gumowym granulacie.

- Kadm zawarty w oponach nie ma możliwości przedostania się do powietrza w takich ilościach, by zaszkodzić osobom korzystającym z tych boisk - przekonuje rzecznik PZH. - Zresztą w naszym otoczeniu jest mnóstwo substancji, które są klasyfikowane jako szkodliwe. Ale nie oznacza to, że od razu zagrażają zdrowiu ludzi.

A skąd na boiskach wzięły się granulki zmielonych opon? Jak można przeczytać w specyfikacji dotyczącej budowy orlików, guma ma nadawać sprężystości sztucznej trawie. Taki efekt można uzyskać przy wykorzystaniu czystej gumy EPDM.

Firmy, które budowały boiska, wpadły jednak na pomysł, by użyć do tego celu innego materiału - gumy SBR, która pochodzi właśnie ze zmielonych opon. Ma bardzo podobne właściwości, a jest nawet siedmiokrotnie tańsza od czystego tworzywa. Wiele samorządów w regionie zgodziło się na taki zamiennik, bo urzędnikom zależało, by było jak najtaniej. Wskazują na to choćby dokumenty przetargowe.

Animatorzy sportu, którzy pracują na orlikach mówią, że nie zdarzyło im się, by któreś dziecko dostało alergii po grze na takim obiekcie - nawet gdy spędzały na boisku po kilka godzin dziennie.

- Jedyną uciążliwością jest to, że te rozdrobnione opony po prostu śmierdzą - mówi nam jeden z opolskich animatorów. - Ale czuć je w powietrzu tylko w bardzo upalne dni i gdy nie ma wiatru.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska