By na drodze było bezpiecznie

W niedzielę tuż przed godz. 15 na trasie do Praszki czy Rudnik mocno wzmógł się ruch. Na "Autosacrum" do kościółka św. Anny ludzie ciągnęli samochodami, ale też na motocyklach i rowerach. Były różne marki wozów, rozmaite kolory, nie tylko Opolszczyzna i Oleskie dominowały na tablicach rejestracyjnych, odczytać z nich można też było niemieckie landy i śląskie powiaty. Plac przy kościele szybko zapełnił się mnóstwem pojazdów.
Najpierw odprawiono mszę świętą ku czci patrona kierowców - św. Krzysztofa. Zaraz po niej ksiądz prałat Zbigniew Donarski, proboszcz parafii w Oleśnie, poświęcił pojazdy. - W tym roku "Autosacrum" w Oleśnie prowadzę po raz osiemnasty - mówił proboszcz. - Jeszcze rano martwiliśmy się, czy będzie pogoda, na szczęście jednak dopisała.

Wielu ludzi na "Autosacrum" przyjechało nie po raz pierwszy. - To moje czwarte święcenie samochodu - powiedział nam Jan Wieczorek z Olesna, właściciel renault megane. - Wierzę, że dzięki temu nic złego mi się nie przydarzy na drodze - wyjaśniał. Podobnie mówili inni kierowcy. - Przyjeżdżam tu co roku, od sześciu lat. Liczę na to, że za kierownicą będzie zawsze bezpiecznie - tłumaczył Grzegorz Bartela, posiadacz fiata punto. - Ja na "Autosacrum" jeżdżę od około dwudziestu lat - wyjawił nam Jerzy Kowalik z Siedlisk niedaleko Zębowic, w którego samochodzie naliczyliśmy ponad 10 naklejek z takich uroczystości.

Proboszcz Donarski wypatrzył nawet proporczyk, który - z okazji "Autosacrum" - przed wieloma laty sam wykonał.
Wczoraj święcenie wszystkich jedno- i wielośladów trwało prawie godzinę, kierowcom rozdano około 1100 okolicznościowych naklejek. - Można zatem sądzić, że w tegorocznym "Autosacrum" udział wzięło ponad trzy tysiące osób - szacuje ksiądz prałat.
Po uroczystościach w sanktuarium św. Anny na boisku sportowym w Wojciechowie odbyły się zawody dla kierowców, zaś po nich w ośrodku wypoczynkowym "Anpol" w Starym Oleśnie - zabawa dla automobilistów.