Byczyna najpierw przejęła dworzec PKP, a teraz chce go oddać z powrotem

Gmina Byczyna przejęła dworzec kolejowy w 2013 roku, jeszcze za rządów burmistrza Ryszarda Grünera. Mieszkańcy skarżyli się, że dworzec jest zamknięty, że marzną w deszczu i śniegu, czekając na pociąg.

Przez Byczynę jeżdżą pociągi relacji Katowice - Kluczbork - Ostrów Wielkopolski - Poznań.

PKP S.A. chętnie oddały gminie dworzec. Za darmo, bo koleje w mniejszych miejscowościach pozbywają się niszczejących i drogich w utrzymaniu budynków.

Pierwsze efekty przejęcia dworca „Byczyna Kluczborska" (tak nazywa się stacja w rozkładzie jazdy PKP) były obiecujące. Budynek był otwarty przez całą dobę. Podróżni mogli wreszcie czekać na pociąg w poczekalni. Dworzec był sprzątany przez mieszkańców, który w ten sposób odpracowywali zaległości podatkowe wobec gminy.

Plany były ciekawe: na dworcu oprócz poczekalni miała powstać świetlica socjoterapeutyczna. Poczekalnia nadal spełniałaby swoje funkcje, świetlica dla dzieci i młodzieży miała zostać urządzona nieczynnej dworcowej kolejowej restauracji i barze. W budynku dworca są także dwa mieszkania komunalne.

Z tych planów nic jednak nie wyszło. Minęło siedem lat, a dworzec Byczyna Kluczborska coraz bardziej straszy swoim wyglądem: z zewnątrz łuszczy się i odpada elewacja, w środku wszystkie ściany są pokryte wulgarnymi napisami.

– Dla podróżnych jest to wizytówka Byczyny, a tylko straszy podróżnych - mówi burmistrz Iwona Sobania. - Planowaliśmy wyremontować chociaż elewację od strony torów, ale to koszt 100 tysięcy zł. Naszej gminy nie stać nas na remont dworca. Staramy się oddać go PKP.

Burmistrz Byczyny napisała pismo do dyrekcji Polskich Kolei Państwowych.

- Odpowiedzi jeszcze nie mam, ale pismo wysłałam też do wiadomości wiceministrowi aktywów państwowych Januszowi Kowalskiemu, który przyjechał już do Byczyny obejrzeć dworzec - dodaje Iwona Sobania.

Wcześniej wiceminister Janusz Kowalski (opolski poseł Zjednoczonej Prawicy) obiecał też pomoc w ratowaniu średniowiecznych murów obronnych w Byczynie.