Byle przetrwać

Rafał Baran Tomasz Wróblewski
Powiat kędzierzyńsko-kozielski i jego gminy mają mało pieniędzy. - Ten rok będzie trudny - mówią samorządowcy.

Ostatnie dni 2001 roku radni powiatowi, miejscy i gminni spędzali na sesjach, na których uchwalane były budżety na ten rok.
Do powiatowej kasy w tym roku ma wpłynąć ponad 47,8 mln zł, a wydanych będzie 48 mln zł. Najwięcej pieniędzy pochłonie funkcjonowanie szkół ponadgimnazjalnych oraz urzędów i instytucji podległych starostwu.

Mimo że pieniędzy mamy dość mało, to jednak trochę ich zainwestujemy - mówi starosta.
Planowane są remonty w niektórych placówkach oświatowych, m.in. kazamatów przy Zespole Szkół Zawodowych im. Powstańców Śląskich (będzie tam świetlica socjoterapeutyczna). Naprawione mają być również niektóre drogi (dokończone zostaną roboty na ulicach Głównej i Portowej, położony chodnik na ulicy Brzechwy w Cisowej, poprawiony zostanie asfalt na odcinkach Długomiłowice-Sukowice i Nieznaszyn-Steblów). Możliwe będzie także prowadzenie inwestycji proekologicznych w ramach Powiatowego Funduszu Ochrony Środowiska.
Budżet miasta jest bardzo oszczędny i pełen wyrzeczeń - mówi z kolei Jerzy Majchrzak, prezydent Kędzierzyna-Koźla.
Pieniądze, które wpłyną do miejskiej kasy, to głównie podatki lokalne i kwoty przekazywane z budżetu państwa. Najwięcej, bo ponad 40 procent tego, co może wydać gmina Kędzierzyn-Koźle, pochłonie utrzymanie szkół podstawowych, gimnazjów i przedszkoli. Około 10 mln zł miasto przeznaczy na inwestycje. 3 mln z tej kwoty pójdzie na remont budynków komunalnych. Około 2 mln ma być przeznaczone na dokończenie kanalizacji w Lenartowicach, części Cisowej i Sławięcic, a ponad 1 mln zł pochłoną remonty i modernizacje gminnych dróg oraz dokończenie budowy ulicy Gajowej. Nie jest wykluczone, że uda się pozyskać dodatkowe fundusze na inwestycje z ubiegłorocznej nadwyżki budżetowej oraz umorzenia przez Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska w Opolu części pożyczki na oczyszczalnię ścieków.
Z podobnymi kłopotami, czyli mniejszą ilością pieniędzy i większymi potrzebami, borykać się będą inne gminy powiatu kędzierzyńsko-kozielskiego.
Gmina Bierawa, która do tej pory plasowała się na czołowych pozycjach rankingów gmin pod względem inwestycji, teraz je ogranicza. Pochłoną one około 20 procent wydatków.
Nie zrobimy w tym roku ani metra kanalizacji - martwi się wójt Henryk Chromik. - Pieniędzy starczy jedynie na wykonanie projektów jej budowy w Starym Koźlu i Brzeźcach.
Nie będzie także fuduszy na ocieplenie szkół w Dziergowicach i Bierawie. Za to ma być wybudowana nowa sala gimnastyczna przy szkole w Starej Kuźni.
Z kolei o 57 tys. zł Ministerstwo Finansów zmniejszyło subwencję oświatową dla Polskiej Cerekwi.
- Wystarczy na bieżącą działalność podległych nam placówek oświatowych - mówi Halina Słupczyńska, skarbnik gminy.
Jedyną szkołą, która w tym roku może liczyć na rozpoczęcie odkładanych już od kilku lat prac, jest szkoła w Polskiej Cerekwi. Remont musi się tam rozpocząć, bo inaczej sanepid może zamknąć szkołę. Na inne inwestycje, m.in. budowę kanalizacji we wsi, gmina będzie musiała zaciągnąć kredyt. Bez położenia rur w ziemi nie jest z kolei możliwa modernizacja dróg i chodników. Mniej pieniędzy na oświatę, niż zakładano, będzie także w gminie Reńska Wieś.
- Musieliśmy wprowadzić zmiany do projektu naszego budżetu w związku ze zmniejszeniem subwencji oświatowej - tłumaczy Brygida Spitalna, skarbnik gminy Reńska Wieś. - W sumie ministerstwo obcięło nam blisko 32 tysiące złotych.
Rezerwa budżetowa została przeznaczona przede wszystkim na inwestycje. Budowa kanalizacji w Reńskiej Wsi pochłonie w tym roku 500 tys. zł, natomiast przyłączenie sieci wodociągowej w Długomiłowicach i Naczysławkach to wydatek rzędu 100 tys. zł. Na remonty dróg gminnych zarezerwowano 140 tys. zł, a 30 tys. na budowę tzw. dróg transportu rolnego.

Największa inwestycją w gminie Cisek będzie budowa nowej sali gimnastycznej przy tamtejszym gimnazjum.
- Najprawdopodobniej zaciągniemy kredyt w wysokości 700 tysięcy złotych - mówi Alojzy Parys, wójt gminy Cisek. - Łącznie z tą kwotą nasz tegoroczny budżet to ponad osiem milionów złotych.
Do gminnej kasy - podobnie jak w innych miejscowościach - wpłynie mniejsza, niż wcześniej zakładano, subwencja oświatowa. Z tego powodu radni gminni zrezygnowali z realizacji planu przestrzennego zagospodarowania gminy, na który po prostu zabrakłoby pieniędzy.
Radni w gminie Pawłowiczki projekt budżetu przyjęli jednogłośnie.
- Nie ma tyle pieniędzy, ile chcielibyśmy - mówi Winfred Mleczko, wójt Pawłowiczek. - Mimo to planujemy kilka ważnych dla gminy inwestycji.
Dokończona zostanie kanalizacja w Ostrożnicy oraz takie same prace rozpoczną się w Ucieszkowie. Ponadto władze planują ponowne uruchomienie oczyszczalni ścieków w Grudyni Małej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska