Byłem spokojnym studentem

Redakcja
Z dr. Marianem Duczmalem, rektorem Wyższej Szkoły Zarządzania i Administracji, rozmawia Katarzyna Kownacka

- Gdzie i co pan studiował?
- Jestem absolwentem matematyki opolskiej Wyższej Szkoły Pedagogicznej. Były to studia dzienne dwustopniowe, czyli trzy lata studiów licencjackich i dwa magisterskich.
- A o czym pisał pan pracę magisterską?
- Pisałem pracę z geometrii u docenta Engelberta Dornfelda. Ale nie pamiętam tematu.
- Jest pan opolaninem?
- Nie. Pochodzę z Ostrowa Wielkopolskiego i w związku z tym przez całe studia mieszkałem w akademiku. Cztery lata w Mrowisku, a rok w Kmicicu. W domu bywałem bardzo rzadko - zazwyczaj w wakacje i okolicznościowe święta.
- Jak wyglądał wtedy tydzień studenta?
- Zajęcia odbywały się sześć dni w tygodniu - od poniedziałku do soboty. W poniedziałki mięliśmy studium wojskowe. Trzeba było iść do fryzjera, wyczyścić buty, założyć mundur. Były to prawie najważniejsze zajęcia na uczelni. Miło się to wspomina po latach.
- Co z czasu studiów pamięta pan najlepiej?
- Nauczyłem się wtedy grać w brydża...
- W trakcie zajęć?
- Nie, nie. Na zajęcia chodziłem. To były czasy, kiedy można było mieć najwyżej trzy nieobecności i było to rygorystycznie przestrzegane.
- A robił pan dowcipy ze znajomymi?
- Szczerze mówiąc, nie pamiętam. Byłem raczej spokojnym studentem.
- "Zawalił" pan kiedyś egzamin?
- Nie miałem problemów z nauką. Nie zdarzyło mi się, żebym miał kłopoty z zaliczeniem czy egzaminem.
- Dorabiał pan w trakcie studiów?
- Zarabiałem sam na swoje utrzymanie. Istniała wtedy spółdzielnia studencka, która nazywała się chyba "Piastuś". Myliśmy okna, sprzątaliśmy magazyny. Najbardziej popłatny, choć ciężki, był wyładunek wagonów. Zdaje się, że było wtedy łatwiej o pracę. Pod koniec studiów brałem też zastępstwa w szkołach. Wtedy szkoły cierpiały na brak nauczycieli.
- A przyjaźnie i miłości z czasów studiów?
- Mam przyjaciela, z którym przez pięć lat mieszkałem w pokoju w akademiku. Właśnie tam zawiązywały się te przyjaźnie. A co do miłości - z moją żoną studiowaliśmy na roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska