Byłeś na L-4 po 26 października 2006? Upomnij się o pieniądze za chorobowe

fot. Archiwum/WIC
fot. Archiwum/WIC
Jeśli chorowaliśmy między 26 października 2006 roku a początkiem lipca 2008, należy nam się zwrot pieniędzy za zaniżone zasiłki.

Przez wiele lat pracodawcy i ZUS błędnie wyliczali należność za zasiłki chorobowe (także macierzyńskie i opiekuńcze). Każdemu ubezpieczonemu, który idzie na L-4, należy się 80 proc. przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia (70 proc. w przypadku leczenia szpitalnego, 100 proc. np. ciężarnym). Zasiłki były jednak zaniżane, bo do ich obliczenia nie brano pod uwagę premii i nagród, choć były od nich potrącane składki chorobowe.

W czerwcu 2008 roku Trybunał Konstytucyjny uznał, że to jest niezgodne z prawem. Orzeczenie TK zaczęło obowiązywać 7 lipca 2008 roku i od tego momentu nasze chorobowe powinno być już naliczane prawidłowo, czyli z uwzględnieniem premii i nagród.

- Nie mieliśmy żadnych sygnałów, aby działo się inaczej - mówi Teresa Rynkiewicz, zastępca okręgowego inspektora pracy.

Nie zaszkodzi jednak upewnić się, czy pracodawca wciąż nie oszczędza na naszej chorobie.

Ale to nie wszystko. Jeśli chorowaliśmy między 26 października 2006 roku a początkiem lipca 2008, należy nam się zwrot pieniędzy za zaniżone zasiłki. Jeśli do wymienionego okresu wchodził choćby jeden, nawet ostatni dzień chorobowego, to należy nam się wyrównanie za cały nieprzerwany czas pobierania zasiłku.

Trzeba się spieszyć. Roszczenia wobec ZUS przedawniają się po 3 latach (stąd data 26 października). Każdy dzień zwłoki oznacza stracone pieniądze. Chyba niewiele osób o tym wie, bo do opolskiego oddziału ZUS od sierpnia 2008 do września 2009 wpłynęły zaledwie 304 wnioski z prośbą o wyrównanie zasiłków chorobowych i macierzyńskich.

- Aby otrzymać wyrównanie, należy złożyć wniosek u swojego pracodawcy (jeśli zatrudnia on powyżej 20 osób) lub w ZUS (formularz ZUS Z-3) - wyjaśnia Agnieszka Granatowska, rzecznik prasowy ZUS w Opolu.

Ważny jest też czas trwania choroby - za pierwsze 33 dni zwolnienia trzeba się zwrócić do pracodawcy, za dłuższe - do ZUS. Co najważniejsze - firma nie robi nam łaski, zaległe pieniądze musi wypłacić. Dodatkowa dobra wiadomość jest taka, że wyrównanie dostaniemy wraz należnymi odsetkami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska