W środę wzięli udział w obchodach Święta Niepodległości, a wczoraj spotkali się z uczniami Zespołu Szkół Licealno-Technicznych i Zespołu Szkół Ogólnokształcących. Po południu rozmawiali z radnymi i mieszkańcami Kluczborka w urzędzie miasta. Zdzisław Najder, pytany o szykany, jakie go spotkały w związku z pracą w RWE, odpowiedział, że najbardziej bolesne było dla niego oskarżenie o szpiegostwo.
- PRL-owski sąd skazał mnie za to zaocznie na karę śmierci - stwierdził. - A najgorsze, że Sąd Najwyższy w 1989 r. nie uchylił, a tylko zawiesił ten wyrok, nie mogłem więc wrócić do kraju, a w tym czasie zmarła moja mama.
Byli pracownicy RWE wspominali też, jak zdobywali informacje z kraju.
- Od zagranicznych korespondentów w Polsce, ze szwedzkiej i francuskiej ambasady, a czasem od kierowców ciężarówek - wyjaśniali. - Ludzie przekazywali również informacje znajomym z Zachodu, a oni - nam.
Dziś, jak mówią, cieszą się, że żyją, bo w tamtych latach w Monachium nie było to takie pewne.
Mieszkańcom Kluczborka wspólnie z TP SA sprezentowali koncert Skaldów, z którymi zagra pianista Stanisław Deja, były spiker RWE. Koncert odbędzie się dziś o 18.00 w hali OSiR.
Pracownicy RWE gościli w Kluczborku na zaproszenie Aleksandra Świeykowskiego, byłego dziennikarza RWE, obecnie wydawcy lokalnego tygodnika "Kulisy Powiatu".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?