Byliśmy na Majorce koło Koźla

Agata Jop Mariusz Jarzombek
Pan Staszek, ratownik, śmiał się tylko, kiedy Agata piszczała przy wirażach.
Pan Staszek, ratownik, śmiał się tylko, kiedy Agata piszczała przy wirażach.
Gościli nas. Jedyne, czego tam brak, to plaża nudystów.

Złoty, najczystszy nad jeziorem Dębowa, piasek, ciepła woda, kort tenisowy i boisko do siatkówki. W sąsiedztwie stanica WOPR, więc można wypożyczyć rowerek wodny. Oprócz tego kilka domków nad samym jeziorem, w których mieszkają przemili ludzie. Żyć nie umierać. Tak dobrze było nam w ośrodku wypoczynkowym Makadam, który od 10 lat prowadzą razem Anna i Zbigniew Plęsowie. Zatrzymaliśmy się u nich na noc z wtorku na środę. Zachęceni przez gospodarzy wskoczyliśmy do wody przy świetle księżyca.

O tym, że warto przyjechać nad Dębową, wiedzą już mieszkańcy Kędzierzyna-Koźla i Raciborza, bo od lat tu wypoczywają. W sąsiednich miejscowościach dowiedzieliśmy się, że to ich... Majorka. Nie wiemy, czy na Majorce można złowić 17-kilogramowego karpia, ale panu Zbyszkowi to się kiedyś udało. Dębowa to wędkarski mały raj. Odbywają się tu karpiowe mistrzostwa Polski. Przy odrobinie szczęścia - my je mieliśmy - można się też przejechać motorówką. Stanisław Wolkiewicz, instruktor WOPR-u, z prędkością łodzi Miami Vice pokazał nam 68- hektarowe jezioro w kilka minut, skutkiem czego następny kwadrans redaktor Jop spędziła na rozczesywaniu splątanych wiatrem włosów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska