Powtórka koszmaru? - takim tytułem na pierwszej stronie witała NTO 18 lipca 1997 roku. Był piątek, a niebo nad regionem znów zasnuły deszczowe chmury.
„Opolszczyzna jest zagrożona drugą wielką falą powodziową. Ma być niższa niż tydzień temu, jednak z powodu znacznego uszkodzenia wałów grozi nam powtórne zalanie terenów dotkniętych już kataklizmem” - pisał Krzysztof Zyzik, dziś redaktor naczelny NTO. Fala miała dotrzeć na Opolszczyznę najwcześniej w niedzielę, a najpóźniej we wtorek. Stan niepewności - jak się potem okazało - trwał tydzień.
Najgorsze było to, że wezbrana tydzień wcześniej rzeka przerwała kilometry wałów, a część zabezpieczeń została celowo zniszczona, żeby opadająca woda miała szybsze ujście. Ich zreperowanie w tak krótkim czasie nie było możliwe.
Sejm w trybie nadzwyczajnym przyjął ustawę, na mocy której każda poszkodowana przez powódź rodzina miała otrzymać 3 tys. zł (dla porównania nasza gazeta kosztowała 90 gr), a do tego np. prawo do nieodpłatnego korzystania z leków czy zwolnienia z opłat celnych za towary służące do usuwania skutków kataklizmu.
Na bezpłatne kolonie dzieci z Opolszczyzny, nierzadko z mamami, zapraszane były m.in. przez Kuratorium Oświaty w Poznaniu, właściciela ośrodka nad jeziorem Piaseczno, czy Mrągowo.
Tymczasem radni Opola zarzucali zarządowi miasta złą organizację pracy sztabu przeciwpowodziowego. Sesję przerwał komunikat o zbliżającej się kolejnej fali wody.
Opolskie info 14.07.2017
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?