Były piłkarz reprezentacji Czech zmarł po wypadku na sankach

sxc
Czeski piłkarz wypadł z trasy i z dużą prędkością uderzył w drzewo, po czym stracił przytomność.
Czeski piłkarz wypadł z trasy i z dużą prędkością uderzył w drzewo, po czym stracił przytomność. sxc
Dwukrotny reprezentant Czech w piłce nożnej 32-letni Vaclav Drobny zmarł w piątek w szpitalu na skutek ciężkich obrażeń głowy, które odniósł w wypadku na sankach. Do tragicznego zdarzenia doszło w Szpindlerowym Młynie, niedaleko granicy z Polską.

Śmierć byłego zawodnika m.in. Sparty Praga i niemieckiego Augsburga potwierdził trener bramkarzy stołecznej drużyny Stanislav Nekolny. "Niestety to prawda. To ogromna tragedia dla jego rodziny, przyjaciół, wszystkich z jego okolic" - powiedział.

Do zdarzenia doszło około godziny drugiej w nocy.

Zjeżdżając na sankach Drobny, który był trenerem i zarazem obrońcą Treboradic (dzielnica Pragi), wypadł z trasy i z dużą prędkością uderzył w drzewo, po czym stracił przytomność.

Powiadomieni przez jego przyjaciół ratownicy górscy udzielili mu pierwszej pomocy, a później przewieziono go do szpitala w miejscowości Hradlec Kralove. Już w drodze był w stanie krytycznym, a nad ranem stwierdzono zgon.

Drobny był kapitanem reprezentacji Czech do lat 21, kiedy ta sięgała w 2002 roku po mistrzostwo Europy. Później rozegrał dwa mecze w narodowej drużynie seniorskiej - przeciwko Japonii i Włochom. Ostatnio często udzielał się w telewizji jako komentator.

"To zdecydowanie zbyt wczesna śmierć. Drobny dość szybko pożegnał się z futbolem profesjonalnym, ale żył nim i miał w tej dziedzinie ogromną wiedzę. Dlatego został trenerem. Szkoda, że nie uda mu się zrealizować wszystkich planów" - powiedział obecny reprezentacyjny bramkarz Petr Cech, który wspólnie z Drobnym rozpoczynał seniorską karierę w klubie Chmel Blsany.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska