Były wiceburmistrz Zdzieszowic złożył do Rady Miejskiej skargę na burmistrza

fot. Beata Szczerbaniewicz
Krzysztof Krzywkowski
Krzysztof Krzywkowski fot. Beata Szczerbaniewicz
Krzysztof Krzywkowski odszedł na wcześniejszą emeryturę. Jak twierdzi, przyczyną były złe relacje z przełożonym. Oficjalną skargę na Dietera Przewdzinga rozpatrzy komisja rewizyjna Rady Miejskiej.

Krzywkowski przestał pracować w Urzędzie Miejskim z końcem marca. Odszedł na wcześniejszą emeryturę, jak wyjaśniał mediom, ze względu na złe relacje z przełożonym, "które stały się nie do zniesienia".

O szczegółach konfliktu pisaliśmy w nto 7 kwietnia w artykule "Odszedłem. Miałem dość!". Krzywkowski zarzucał tam Przewdzingowi mobbing. Teraz temat powrócił, bo były wiceburmistrz zożył oficjalną skargę do Rady Miejskiej. Dotyczy ona niewypłacenia mu przez burmistrza nagrody pieniężnej w wysokości 3 tys. zł za 2008 rok.

"Burmistrz przyznał mi w grudniu nagrodę ,ale jej wypłatę wstrzymał ze względu na złe relacje między nami" - pisze Krzywkowski. "Rezygnację złożyłem 21 stycznia, 31 marca w ostatnim dniu pracy zwróciłem się do niego z przypomnieniem w tej sprawie. Zapytał, czemu się wcześniej nie upomniałem i stwierdził, że teraz będzie problem z wypłatą. A 15 kwietnia przysłał mi pismo, że pieniędzy nie otrzymam, bo nie jestem już pracownikiem urzędu".

Dieter Przewdzing tłumaczy, że wypłata nagród to sprawa uznaniowa, ma prawo przyznawać nagrody, komu chce.

- Jestem zdumiony skargą pana Krzywkowskiego. Gdyby sam się nie zwolnił, to zostałby zwolniony dyscyplinarnie - stwierdził na sesji burmistrz, choć wcześniej w rozmowach z prasą nie krytykował swego zastępcy. - Samowolnie przestawił płot przy boisku, mogliśmy przez to stracić dofinansowanie w kwocie 400 tys. zł (ogrodzenie nie było zgodne z projektem - pisaliśmy o tym 7.04 br. - red). I jeszcze chce wymusić nagrodę?

Skarga została skierowana do zbadania komisji rewizyjnej. Przewodniczący rady Stefan Czarnecki uciął dyskusje na ten temat na sesji.

- Do czasu jej rozpatrzenia przez komisję wszelkie rozważania są przedwczesne - mówi Czarnecki. - Osobiście jestem zdziwiony: to przyznał burmistrz tę nagrodę, czy nie przyznał?

Krzywkowski argumentuje, że nagroda nie została cofnięta, tylko wstrzymana.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska