Taki wyrok zapadł dziś w wydziale karnym odwoławczym Sądu Okręgowego w Opolu.
Obaj policjanci byli sądzeni za przekroczenie uprawnień służbowych. Sprawa sięga jeszcze 2004 roku. Syn Józefa D. złożył doniesienie, że jeden z kędzierzyńsko-kozielskich serwisów, który przyjął jego komputer do naprawy nie chce go oddać.
Sprawą zajęli się kryminalni z kozielskiego komisariatu. Śledztwo jednak nie potwierdzało winy serwisu. Według prokuratury fakt ten zdenerwował Józefa D., który zaczął dopytywać policjantów prowadzących sprawę, na jakim jest etapie, dlaczego tak powoli idzie, a detektywom zrzucał nieudolność i nierzetelność.
D. nachodził też właściciela serwisu, groził mu przesłuchaniami i przeszukaniami. W prywatną wojnę z szefem serwisu Józef D. wciągnął też Marka Ś., ówczesnego wiceszefa kozielskiego komisariatu.
To właśnie ten ostatni wydał bezprawnie polecenie dowiezienia Tomasza S., właściciela serwisu na kozielski komisariat. Stało się to w lutym 2005 roku, kiedy drogówka zatrzymała go do rutynowej kontroli.
Przez radio policjanci sprawdzili u dyżurnego dane zatrzymanego. W tym samym czasie - przypadkowo - na dyżurce był Marek Ś. Kiedy usłyszał nazwisko kierowcy, kazał przywieźć go na komisariat, chociaż ten nie figurował w policyjnej bazie danych jako osoba do zatrzymania.
- Tam byłem przesłuchiwany, doszło też do okazania - tłumaczył przed sądem Tomasz S. Po kilku godzinach mężczyzna został zwolniony. Z zatrzymania, ani przesłuchania nie sporządzono żadnej notatki.
- Marek Ś. został zwolniony ze służby w czerwcu ubiegłego roku - wyjaśnia nadkomisarz Maciej Milewski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu. - Natomiast Józef D. w styczniu złożył podanie o emeryturę. Przejdzie na nią pod koniec kwietnia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?