W Kanadzie nasza narciarka była szesnasta. Wówczas triumfowała Kanadyjka Marielle Thompson i dziś tytuł obroniła. W finale spotkały się najlepsze aktualnie zawodniczki na świecie. Obok mistrzyni olimpijskiej jechały: Kanadyjka Kelsey Serwa (triumfowała zawodów X Games i mistrzyni świata), Francuzka Ophelie David (siedem lat z rzędu zdobywała Puchar Świata) i Szweka Anna Holmlund (szósta zawodniczkę poprzednich igrzysk i trzecia na mistrzostwach świata).
Wyścig najlepiej rozpoczęła Thompson i prowadzenia nie oddała do mety. Atakowała ją jedynie Serwa, a tymczasem najbardziej utytułowana 37-letnia David zaliczyła upadek. Brąz przypadł więc Holmlund.
Polka słabo spisała się w kwalifikacjach, pojechała asekuracyjnie i zajęła odległe miejsce, skazując się na walkę bark w bark z faworytkami. W 1/8 finału trafiła m.in. na David. Choć Riemen-Żerebecka wystartowała najsłabiej, to na dystansie wyprzedziła dwie rywalki i awansowała do ćwierćfinału. W nim rywalki okazały się zbyt mocne, Polka starała się atakować z ostatniej pozycji, ale wywróciła się na jednym zakręcie i jej głośno wyrażane marzenia o medalu przepadły. Ostatecznie Riemen została sklasyfikowana na 15. pozycji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?