Były złe i dobre momenty. Najważniejsza jest wygrana AZS-u Politechniki

Marcin Sabat
Marcin Sabat
Współpraca Ksenii Suchorukowej i Olgi Leżenkiny w najważniejszych momentach układała się bez zarzutu.
Współpraca Ksenii Suchorukowej i Olgi Leżenkiny w najważniejszych momentach układała się bez zarzutu. Oliwer Kubus
Spotkanie w Kaliszu o podwójną stawkę obfitowało w błędy, ale też bardzo długie i efektowne wymiany. W tej wojnie nerwów górą był opolski beniaminek 1 ligi siatkarek.

Po bloku na Włodarczyk miejscowe wygrywały w pierwszym secie 11:7. Opolanki odpowiedziały jednak dwoma blokami, a po ataku w aut rywalek było 11:11. Dobre obrony i kontry oraz as Michalkiewicz dały przyjezdnym prowadzenie 18:15, ale tym razem to one zaczęły się mylić. Na szczęście szybko opanowały nerwy, które udzieliły się za to kaliszankom. Atakowały po autach, a ponieważ nie pomyliła się Michalkiewicz AZS wygrywał 22:19. Asa posłała jeszcze Duda.

W drugim secie AZS prowadził 14:12. Wówczas stracił sześć punktów z rzędu i nie wrócił już do gry, choć doszedł na 18:20. Kłopoty z przyjęciem sprawiły, że w kolejnej odsłonie opolanki przy sanie 8:4 straciły trzy punkty z rzędu, a patem remisowały 9:9.Dwa auty gospodyń i bardzo długa akcja wygrana przez opolanki, dała im prowadzenie 12:9. Blokowała Suchorukowa, rywalki oddawały punkty, a nasze wygrywały długie akcje, zrobiło się 19:13 i meczowy punkt miały już przyjezdne.

Czwarty set zaczął się od stanu 4:0 dla Kalisza, ale trzy punkty z rzędu AZS-u odwróciły przebieg rywalizacji. Blok Suchorukowej i aut rywalki dały naszym siatkarkom prowadzenie 9:7. Ale znów przyszła dekoncentracja, seria bloków na Włodarczyk, jej koleżanki też nie kończyły ataków i przegrywały 9:15. Już się nie pozbierały.

Na szczęście zrobiły to w tie breaku. Zaczęła mocno Michalkiewicz i było 4:1. Asem rywalki doprowadziły do remisu, ale Leżenkina odpowiedziała akcją na siatce, a kontrę skończyła Włodarczyk (9:6). Ale to Michalkiewicz grała pierwsze skrzypce i jej akcje dały wynik 11:7. Na stratę trzech „oczek” nasze odpowiedziały podwójnym blokiem na 14:10.

MKS Kalisz - AZS Politechnika Opole 2:3 (-21, 21, -18, 17, -10)

MKS: Grzanka, Drewniak, Grobys, Łukasiewicz, Isailović, Kuehn-Jarek (libero) - Głowiak, Karpińska, Andrzejczak. Trener Daniel Przybylski.

AZS PO: Leżenkina, Dydak, Suchorukowa, Michalkiewicz, Myjak, Włodarczyk, Michalak (libero) - Duda, Zuzel, Gądek, Dydak. Trener Andrzej Stelmach.

Sędziowali: Jacek Naduk (Warka) i Paweł Zajc (Radom). Widzów: 150.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska