Cała władza w ręce pań

Krzysztof Zyzik
Krzysztof Zyzik
Elżbieta Rutkowska i Ewa Olszewska będą rządzić województwem - ustalił wbrew swojemu szefowi zarząd wojewódzki Sojuszu. Która z nich będzie wojewodą, zadecyduje premier.

Jerzy Szteliga, przewodniczący opolskiego SLD, kilka dni temu przestawił za pośrednictwem "NTO" swoje kandydatury na wojewodów: Elżbietę Rutkowską i Henryka Szenderę. We wtorek sześcioro opolskich parlamentarzystów SLD wystosowało otwarty list, w którym odcięli się od kandydatury Szendery (prawnika mniejszości niemieckiej) i zgłosili cztery swoje propozycje personalne. Szteliga odebrał to jako wotum nieufności wobec niego. Zapowiedział dymisję w wypadku nieprzyjęcia przez zarząd jego propozycji.

Wczoraj wieczorem, po ponad 2-godzinnych obradach, w tajnym głosowaniu zarząd udzielił rekomendacji dwóm kobietom: Elżbiecie Rutkowskiej (typowanej również przez Szteligę) i Ewie Olszewskiej (faworytce szóstki "zbuntowanych" parlamentarzystów). Mimo odrzucenia kandydatury Henryka Szendery Jerzy Szteliga nie poda się do dymisji.
- Polityk czasem powinien umieć się ugiąć - powiedział wczoraj, tłumacząc zmianę decyzji. - Jak wiadomo, ja lubię kobiety, choćby Jakubowską i Klepaczową. Teraz też polubię Olszewską...
Aleksandra Jakubowska wyszła z posiedzenia zarządu bardzo zadowolona.
- W naszym liście do mediów przedstawiliśmy kandydatury tych dwóch pań - mówi. - Teraz to premier zdecyduje, która z nich powinna być wojewodą, a która wicewojewodą.
Jeśli Leszek Miller podpisze nominacje paniom rekomendowanym wczoraj przez opolski SLD, Opolszczyzna będzie prawdopodobnie jedynym województwem, w którym reprezentantami rządu będą dwie kobiety.

- Będziemy mieć takie "śląskie Karolinki" - cieszy się senator Apolonia Klepacz.
Wczorajsze obrady zarządu SLD zamknięto dla mediów dosłownie (przekręcono klucz w głównym wejściu do willi przy ul. Dwernickiego). Uczestnicy obrad mówią, że na początku atmosfera była gorąca. Rozmawiano między innymi o kontrowersyjnych wypowiedziach posła Szteligi (we wczorajszym wywiadzie dla "NTO" nazwał dyrektora biura poseł Jakubowskiej "chłystkiem" i "nierobem").
- Było mi bardzo przykro - mówi poseł Jakubowska. - Myślę, że czytelnicy są ludźmi myślącymi i sami wyciągnęli wnioski. Mam nadzieję, że te wypowiedzi Jurka wynikały z ogromnego przemęczenia i stresu. Bo wczoraj nie doszło do żadnego spisku przeciwko niemu, nie prowadziliśmy żadnej intrygi. Po prostu część z nas była w Opolu, część w Warszawie, chcieliśmy zaprezentować nasze stanowisko i uczyniliśmy to za pośrednictwem dyrektora mojego biura.

Poseł Szteliga jeszcze wczoraj był przekonany, że szóstka opolskich parlamentarzystów SLD wypowiedziała mu posłuszeństwo.
- Okazało się, że nie było żadnego buntu, była tylko różnica poglądów - potwierdza Szteliga. - Kierował nami chyba jakiś amok powyborczy. Najważniejsze, że drużyna została razem.
Zarząd opolskiego SLD, aby w przyszłości uniknąć publicznego prania brudów, uchwalił wczoraj specjalny tryb komunikowania się z prasą.
- Ustaliliśmy, że zarząd będzie się odbywał co dwa tygodnie - mówi poseł Jakubowska. - Wszelkie decyzje, a już szczególnie kwestie personalne, będą prezentowane na zewnątrz dopiero po ustaleniach zarządu. Nie będzie żadnych "prywatnych opinii".
Szteliga: - Od tej chwili będę się wypowiadał niezwykle rzadko. Będę państwu relacjonował posiedzenia zarządu...
Wszyscy przedstawiciele władz SLD oświadczyli, że chcą, aby Jerzy Szteliga był nadal ich szefem.
- To była taka mała kłótnia w rodzinie - ocenia Apolonia Klepacz.
- Jestem członkiem koła SLD w Domaszowicach i absolutnie uznaję, że Jurek Sztelgia jest liderem lewicy na Opolszczyźnie - deklaruje Aleksandra Jakubowska. - Nie ulegnę żadnej presji, która nakłoniłaby mnie do walki z Jurkiem o przywództwo.

Ciągle nie wiadomo, czy poza dwójką kandydatów wskazanych wczoraj przez opolski SLD w urzędzie wojewódzkim zasiądzie również wicewojewoda z koalicyjnego PSL. Ta sprawa ma się rozstrzygnąć dziś o 11.00, na spotkaniu prezesów wojewódzkich zarządów PSL.
- Wtedy prezes Kalinowski przekaże nam ostateczne ustalenia - mówi Zbigniew Figas, szef opolskiego PSL. - Bardzo liczymy na stanowisko wicewojewody. Nieoficjalnie wiem, że mamy duże szanse.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska