Centralne Biuro Antykorupcyjne poinformowało w komunikacie prasowym, że prowadzi kontrolę w Urzędzie Miasta w Kędzierzynie-Koźlu. Rozpoczęła się w połowie lipca, ale dopiero teraz wrocławska delegatura CBA potwierdziła ten fakt.
"Dotyczy ona trzech postępowań przetargowych, w ramach których w latach 2015-2019 realizowano budowę Kędzierzyńsko-Kozielskiego Centrum Aktywności. Przewidywany czas trwania kontroli to 3 miesiące. Okres ten może zostać przedłużony o 6 miesięcy na podstawie art. 33 ustawy o Centralnym Biurze Antykorupcyjnym" - czytamy w komunikacie.
Urząd Miasta w Kędzierzynie-Koźlu tłumaczy, że z samego faktu prowadzenia kontroli nie należy wyciągać jakichkolwiek wniosków. Magistrat podkreśla, że regularnie prowadzone są tu kontrole różnych instytucji państwowych, w tym Najwyższej Izby Kontroli, Regionalnej Izby Obrachunkowej w Opolu, Centralnego Biura Antykorupcyjnego czy Państwowej Inspekcji Pracy.
We wszystkich tych kontrolach magistrat udziela wnioskodawcom szczegółowych informacji. Często związane są one z dużymi zadaniami inwestycyjnymi lub projektami współfinansowanymi ze środków Unii Europejskiej - informuje Piotr Pękala, kierownik biura komunikacji kozielskiego magistratu.
Urząd zapewnia, że współpracuje z kontrolerami, udostępnia niezbędną dokumentację i udziela informacji, o które występuje CBA.
- Nie jest to pierwsze postępowanie CBA dotyczące tej inwestycji. Urząd miasta co roku odpowiada już na podobne wnioski i zapytania, które wynikały z czynności analityczno-informacyjnych - dodaje Piotr Pękala.
Kontrowersje dotyczące budowy kompleksu basenowego Wodne oKKo (zwanego przez CBA Kędzierzyńsko-Kozielskim Centrum Aktywności) były już przedmiotem zainteresowania miejskich radnych, który chcieli odmówić prezydent Sabinie Nowosielskiej udzielenia absolutorium z tego powodu.
Obiekt pierwotnie miał bowiem kosztować 20 milionów złotych. Plac budowy gmina przekazała wykonawcy pięć lat temu.Długo nic się tam jednak nie działo, później doszły problemy z projektami, finansowe kłopoty głównego wykonawcy, okrajano zakres inwestycji, doszły kolejne opóźnienia.
Ostatecznie umowę z pierwszym wykonawcą zerwano i podpisano z innym. Sęk w tym, że koszty wzrosły do blisko 40 milionów złotych. Inwestycja była bardzo mocno spóźniona i o wiele droższa, niż zakładano. Radni dotarli między innymi do takich informacji, że dla Wodnego oKKa nie sporządzono kosztorysu inwestorskiego, na czym gmina mogła sporo stracić finansowo.
Strefa Biznesu: Polska istotnym graczem w sektorze offshore
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?