Cecylia Gonet o propozycjach Ministerstwa Pracy dotyczących emerytur

Krzysztof Ogiolda [email protected] 77 44 32 581
Cecylia Gonet, przewodnicząca Zarządu Regionu NSZZ "Solidarność" Śląska Opolskiego. (fot. Sławomir Mielnik)
Cecylia Gonet, przewodnicząca Zarządu Regionu NSZZ "Solidarność" Śląska Opolskiego. (fot. Sławomir Mielnik)
Cecylia Gonet, przewodnicząca Zarządu Regionu NSZZ „Solidarność” Śląska Opolskiego: Rząd wypuszcza tylko próbny balon.

- Ministerstwo Pracy proponuje, by każdy sam decydował, kiedy przejdzie na emeryturę. To korzystne dla pracowników?

Zobacz: Wiek emerytalny będzie przesunięty?

- Gdyby zostało wprowadzone w życie, to nawet bardzo. Po pierwsze dlatego, że sam pracownik decydowałby, jak długo chce i może pracować. Po wtóre skończyłyby się dramaty ludzi, którzy tracą pracę na rok, dwa, a czasem na kilka miesięcy przed osiągnięciem wieku emerytalnego i zostają bez pieniędzy na życie.

Teraz dostawaliby trochę mniej niż pracując, ale coś by mieli. Boję się jednak, że z tego nic nie będzie. Rząd tylko wypuszcza próbny balon, by zbadać nastroje społeczne.

- Oj, coś pani nie ma zaufania do rządu Platformy.

- A jak mam je mieć, skoro od kilku miesięcy słyszymy stale o wydłużaniu czasu pracy i opóźnianiu wieku emerytalnego, a tu nagle proponuje się coś odwrotnego.

Poza tym rok temu jako związek walczyliśmy o utrzymanie emerytur pomostowych, właśnie z myślą o pracownikach wypychanych z rynku pracy tuż przed osiągnięciem ustawowego wieku i słyszeliśmy, że w systemie nie ma na to pieniędzy. To skąd się teraz nagle wezmą?

- Stąd, że jedni pójdą na emeryturę wcześniej, a inni będą pracować dłużej i dłużej płacić składki.

- Nie wierzę w cuda. Do osiemdziesiątki czy dłużej może pracować powiedzmy profesor wykładający na uniwersytecie, a i to pod warunkiem, że będzie miał zdrowie jak Władysław Bartoszewski. W większości zawodów taka możliwość jest czysto teoretyczna.

Także dlatego, że pracodawca, jeśli będzie musiał redukować zatrudnienie, zwolni najpierw tych seniorów.

Zobacz: ZUS wprowadził nowe przepisy dotyczące przeliczania emerytur

- Proponowany system jest o tyle sprawiedliwy, że kto szybciej pójdzie na emeryturę, czyli krócej będzie płacił składki, dostanie mniej pieniędzy.

- To nie całkiem jest prawda. Bo tych świadczeń nie można obniżać bez końca. Teraz najniższa emerytura wynosi 675 zł. To dla osoby samotnej, po opłaceniu czynszu i energii, jest głodowa stawka.

Ile z tego można odjąć temu, kto krócej płacił składki? A jeśli się to zrobi, to taki emeryt i tak trafi do opieki społecznej, czyli na garnuszek państwa. A wtedy cały pomysł traci sens.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska