Wybory odbyły się wczoraj późnym wieczorem na XXII Walnym Zebraniu Delegatów NSZZ "Solidarność" Śląska Opolskiego. Poprzedziła je dyskusja na temat sprawozdania zarządu regionu oraz regionalnej komisji rewizyjnej.
- Uznaliśmy, że w minionej kadencji zarząd regionu nie wykonał swoich wszystkich zadań, szczególnie w przypadku zdobywania pieniędzy z funduszy unijnych - mówił Jarosław Kucz, przewodniczący regionalnej komisji rewizyjnej.
- Regionowi nie udało się pozyskać żadnych pieniędzy na realizację złożonych projektów unijnych. A w sąsiednim regionie śląsko-dąbrowskim tylko w roku 2009 realizowane były cztery projekty!
Cecylia Gonet przyznała, że na Opolszczyźnie związki zawodowe nie mają w tej dziedzinie "siły przebicia".
- Podobne do naszych związkowe projekty są realizowane w innych województwach, a w naszym przepadają - tłumaczyła.
- W województwie opolskim przy przyznawaniu unijnych dotacji foruje się pracodawców oraz urzędy pracy. Nie mieliśmy też w zarządzie regionu komórki odpowiedzialnej za pisanie tych projektów.
Kontrkandydatem Cecylii Gonet był Waldemar Kościelny, przewodniczący organizacji związkowej "Solidarność" w zakładzie Tedrive w Praszce, znany z organizowania wielu akcji protestacyjnych, w tym strajków głodowych.
Oboje w swoich przemówieniach mówili m.in. o konieczności opracowania strategii marketingowej dla związku, przyciągania młodych do organizacji związkowej i o konieczności rozwijania poradnictwa prawnego dla pracowników - "bo pracodawca coraz częściej robi z pracownikiem, co zechce".
Z sali pod adresem kandydatów padało dużo, nie zawsze merytorycznych pytań, np. czy kandydat odejdzie na emeryturę, skoro za rok zyska takie uprawnienia? - Dość tych "palikotów"! - reagowała sala. Obrady walnego zebrania delegatów NSZZ "Solidarność" Śląska Opolskiego odbywają się na Górze św. Anny i zakończą się w czwartek.
Cecylia Gonet: Trzeba bronić ludzi i miejsc pracy
Rozmowa z przewodniczącą opolskiej "Solidarności".
- Jakie są pani cele na najbliższe 4 lata?
- Podobnie jak w poprzedniej kadencji skupię się na ochronie istniejących miejsc pracy i poradnictwie prawnym dla osób zagrożonych utratą pracy lub już zwolnionych. Sytuacja na rynku pracy jest bardzo ciężka, kryzys ekonomiczny wciąż trwa - i musimy reagować na związane z tym problemy.
- Najpoważniejszy stawiany pani zarzut to brak sukcesów w realizowaniu projektów unijnych. Jak pani to zmieni?
- Muszę i powinnam to zmienić. Chcę w zarządzie regionu zatrudnić kompetentną osobę do pisania takich projektów. Do tej pory korzystałam z usług firm zewnętrznych. Nie okazało się to skuteczne.
- Na jakie projekty pani stawia?
- Małe, pomagające osobom słabo wykształconym, po 45. roku życia. Chcemy organizować dla nich szkolenia związane z podnoszeniem kwalifikacji lub zdobywaniem nowych umiejętności zawodowych. Jeden z takich projektów już zresztą zaczynamy realizować, skorzysta z niego środowisko nauczycielskie.
- Zdobyła pani sto głosów. To dużo?
- Bardzo, szczególnie że na zjeździe dużo było nowych delegatów, którzy dokładnie nie poznali mojej pracy. Postaram się nie zawieść ich zaufania.
- Dziękuje za rozmowę.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?