W grze naszej drużyny było sporo minusów, lecz zwycięzców się nie sądzi. Zwłaszcza początek spotkania był nieudany dla podopiecznych trenera Tomasza Michalaka. Na 10 pierwszych oddanych rzutów tylko jeden był celny („wsad” Nowakowskiego, po którym było 2:4).
Pogoń już przegrywała 2:10, ale jednak zdołała wygrać pierwszą kwartę. Przyczyniły się do tego dwie „trójki” Pawła Bogdanowicza i jedna Kacpra Stalickiego. Skuteczność obu zespołów była jednak słaba i stąd bardzo niski wynik w połowie meczu (25:28). W drugiej kwarcie głównie prowadzili goście, ale nie więcej niż różnicą czterech punktów.
Taki dystans dzielił nasz zespół od gliwiczan także w 3. kwarcie (31:35) w 23. min, ale od tego momentu gospodarze zaczęli grać zdecydowanie lepiej. W samej trzeciej odsłonie zdobyli więcej punktów niż w dwóch wcześniejszych.
Jeszcze na początku czwartej odsłony goście za sprawą rozgrywającego Tomasza Wróbla zdołali się zbliżyć na dwa punkty (51:49 dla Pogoni), ale to było wszystko na co ich było stać. Dobra gra w obronie oraz dość mądra w ataku pozwoliła Pogoni odskoczyć na dziewięć punktów (60:51) i w miarę spokojnie wygrać ten mecz z rywalem, z którym w ostatnich latach toczyła bardzo wyrównane boje.
Goście przyjechali w 11-osobowym składzie, ale na parkiet wyszło ich zaledwie siedmiu, przez co opadli z sił, a jeszcze na dodatek ich center Łukasz Bodych „spadł” w 33. min za pięć fauli.
Po tym zwycięstwie Pogoń awansowała z 9. miejsca w tabeli na 5. pozycję. Ma w dorobku osiem punktów. Komplet dziesięciu "oczek" ma Miasto Szkła Krosno, dziewięć ma: Sokół Łańcut. Tak jak Pogoń osiem mają: Znicz Pruszków (komplet, bo ten zespół rozegrał o jeden mecz mniej), GKS Tychy, Legia Warszawa i Rosa II Radom. To właśnie z rezerwami ekstraklasowej Rosy Pogoń zagra swój następny mecz. Spotkanie to odbędzie się w najbliższą niedzielę w Radomiu.
Pogoń Prudnik - GTK Gliwice 69:60 (13:12, 12:16, 26:19, 18:13)
Pogoń: Mordzak 10, Stalicki 13 (2x3), Bogdanowicz 9 (3x3), Nowakowski 19, Cichoń 4 - Moczulski, Bodziński, Madziar 2, Leszczyński 6, Chmielarz 6. Trener Tomasz Michalak.
GTK: Wróbel 11 (1x3), Pluta 7, Pabian 12, Fraś 9, Bodych 6 - Radwański 14 (2x3), Ecka 1. Trener Łukasz Kopera.
Sędziowali: Tomasz Tybor (Kraków), Bartłomiej Kucharski (Radom) i Michał Pietrakiewicz (Łódź). Widzów 700.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
