W Opolu mamy aż pięć centrów przesiadkowych:
- Opole-Główne,
- Opole-Wschodnie,
- Opole-Zachodnie,
- Opole-Grotowice
- oraz powstające Opole-Południe.
Każde z tych centrów pełni inną funkcję, jako że powstały w różnych częściach miasta, dlatego przez kierowców są wykorzystywane w różnych celach. Krytycy budowy takich węzłów komunikacyjnych zwracają jednak uwagę, że nie zawsze centra pełnią funkcję, którą wskazywała by ich nazwa.
Mieszkańcy wybierają wygodę, dlatego po mieście jeżdżą samochodami
- Na Opolu-Zachodnim, które jest bezpłatne, parkują wyłącznie okoliczni mieszkańcy bloków, więc nie jest to centrum przesiadkowe, tylko zwyczajny parking. Podobnie będzie w przypadku Opole-Południe, które będzie miejscem parkowania dla osób chcących skorzystać z opolskiego zoo na wyspie Bolko – wskazuje radna Małgorzata Wilkos z Solidarnej Polski.
Trudno bowiem znaleźć pragmatyczne powody, które mogłyby skłonić np. mieszkańca podopolskich Komprachcic czy Dąbrowy, jadącego do pracy w centrum Opola, aby w porannym szczycie komunikacyjnym zostawił swój samochód na parkingu przy stacji Opole-Zachodnie, a następnie przeszedł na przystanek autobusowy lub wsiadł w kolej, odczekał od kilku do kilkunastu minut, kupił bilet i dojechał komunikacją zbiorową do centrum. Szczególnie, jeśli po drodze będzie chciał odwieźć swoje dzieci do szkoły.
Na Opolu-Wschodnim rzadko kiedy można zobaczyć odjeżdżającą "emzetkę"
Inna sytuacja jest przy centrum przesiadkowym Opole-Wschodnie, przy którym wybudowano parking na blisko 80 miejsc. Funkcjonuje on w systemie „Parkuj i Jedź”, czyli jest odpłatny i przeznaczony wyłącznie dla korzystających z komunikacji zbiorowej. Oznacza to, że jeden bilet uprawnia do pozostawienia tam swojego samochodu i przesiadki do autobusu MZK.
- Ani mieszkańcy Opola, ani przyjezdni, którzy w Opolu pracują, z takiego rozwiązania nie korzystają, ponieważ parking jest notorycznie pusty. Trudno im się dziwić, skoro aby przesiąść się do komunikacji miejskiej, potrzeba zachęty w postaci rozbudowanej siatki autobusów, które szybko i łatwo zawiozą nas do celu. A na Opolu-Wschodnim funkcjonują zaledwie trzy linie MZK – wskazuje radny Sławomir Batko z Solidarnej Polski.
Zamiast zostawić na obrzeżach, kierowcy wjeżdżają do ścisłego centrum
Radni Solidarnej Polski zgodnie uważają, że budowa centrum przesiadkowego Opole-Główne pozbawiona jest sensu, ponieważ ta inwestycja wręcz zachęca kierowców, aby do centrum przyjeżdżali samochodami, a nie zostawiali je na obrzeżach.
- Dlaczego miasto nie próbowało porozumieć się z PKP, aby połączyć bilet parkingowy z biletem na kolej? Wtedy centrum przy dworcu miałoby jakiś sens – mówią opozycyjni radni.
Opole to ani nie Nowy Jork, ani Londyn, tylko kompaktowe miasto
W odpowiedzi na krytykę opolski ratusz wskazuje, że radni żądają wprowadzenia w Opolu zasad komunikacji wręcz z Nowego Jorku lub Londynu, zapominając, że Opole to miasto kompaktowe, gdzie w wiele miejsc można dojść pieszo, dlatego ważne jest, żeby mieszkańcy oraz osoby przyjeżdżające mieli gdzie bezpiecznie zostawić samochód.
- Można też dostrzec pewną nieścisłość, jeśli chodzi o koszty utrzymania centrów przesiadkowych. Z jednej strony radni mówią, że są one wysokie, a z drugiej chcą, żeby nie pobierać opłat za korzystanie z nich – tłumaczy Daria Strąk z opolskiego ratusza.
Jednocześnie Daria Strąk wskazuje, że każde z centrów przesiadkowych pełni swoją rolę i specyfika jego działania zależy od jego lokalizacji.
- Trudno oczekiwać, żeby parking przed zoo działał na identycznych zasadach jak zadaszony dworzec PKS w centrum – podkreśla.
Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze
Na koniec Daria Strąk zwraca uwagę, że gdyby inwestycje nie były nazwane centrami przesiadkowymi, to miasto nie pozyskałoby 200 milionów zł dotacji z UE na ich budowę, która pokryła 85 procent kosztów ich realizacji.
- Tymczasem w miejscu starego dworca, który był jedną z najbrzydszych części miasta, gdzie stały chińskie budy, powstało nowoczesne centrum przesiadkowe, z którego codziennie odjeżdżają setki autobusów i tysiące pasażerów. Budynek jest wielofunkcyjny, za chwilę będą w nim prowadzili swoją działalność usługową prywatni przedsiębiorcy – dodaje Daria Strąk. - Na dodatek na dachu powstał piękny zielony taras, co jest dziś najnowocześniejszym trendem architektonicznym.
Strefa Biznesu: Polska istotnym graczem w sektorze offshore
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?