MKS udał się w daleką podroż do Koszalina. Do przerwy z miejscowym Bałtykiem radził sobie nieźle, będąc nawet lepszą drużyną. Groźnie na bramkę gospodarzy uderzali: Krzysztof Mania, Aleksander Muzyka i Miłosz Reisch, ale świetnie bronił bramkarz.
- W drugiej połowie nasza gra się niestety "posypała" stwierdził trener MKS-u Ryszard Okaj. - Po stracie pierwszej bramki ruszyliśmy do przodu i zostaliśmy wypunktowani po kontrach.
MKS przegrał na wyjeździe 0-4, a nieco lepszy wynik osiągnęła Odra w meczu u siebie z Pogonią Szczecin. Przegrała bowiem 1-3. Marne to jednak pocieszenie, bo przez niemal cały mecz zespół gości był znacznie lepszy.
- Rywale byli zorganizowani, lepiej operowali piłką i na pewno zasłużenie wygrali - zaznaczał wyróżniający się w szeregach opolskiego zespołu Kacper Pawlus.
W końcówce meczu zdobył on ładnym strzałem z rzutu wolnego honorową bramkę dla Odry. Gospodarze przewagę mieli tylko w końcówkach każdej połowy.
Tuż przed przerwą świetną okazję do wyrównania miał Marcin Niemczyk, ale piłkę zmierzającą niechybnie do siatki wybił sprzed linii bramkowej defensor Pogoni. Przez resztę meczu dominowali goście, a ich gra mogła się bardzo podobać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?