Centrum Kędzierzyna-Koźla to jeden wielki slams

Opinia

Piotr Gabrysz, wiceprezydent Kędzierzyna-Koźla
- Jeszcze w tym roku, jeśli tylko rada miasta się zgodzi, przeznaczymy na remont pustostanów kilkaset tys. zł. Uciążliwi lokatorzy to poważniejszy problem, chociaż w szczególnych przypadkach zdarzały się już eksmisje. Jednak bez nowych mieszkań socjalnych, a także komunalnych nie przywrócimy kamienicom w Śródmieściu dawnej świetności.

W mieszkaniu Władysława K. przy ul. Grunwaldzkiej 11 jeszcze dwa dni temu przejść można było tylko wąskimi korytarzami pomiędzy stertami śmieci. Lokator gromadził tam wszystko, co znalazł: złom, makulaturę, wyrzucone przez innych ubrania. Stosy odpadków w kuchni sięgały 120 cm. Sąsiedni pokój był tak zawalony, że w ogóle nie można było wejść do środka.

- Moi ludzie w tym tygodniu wynieśli stamtąd kilka ton śmieci - informuje Tadeusz Witko, kierownik Administracji Domów Mieszkalnych Śródmieście. - Wiem, że normalnym ludziom w głowie się nie mieści, by doprowadzić mieszkanie do takiego stanu, ale w samym tylko centrum Kędzierzyna takich zawalonych brudem dosłownie po sufit lokali jest ponad 30 - dodaje kierownik.

Na dowód Tadeusz Witko prowadzi nas do kolejnych dwóch mieszkań w tej samej kamienicy przy Grunwaldzkiej 11. Są już puste, lokatorzy zostali z nich wysiedleni kilka dni temu. Po podłodze walają się resztki jedzenia, butelki, puszki, wszędzie czuć fetor odchodów.

- Na Grunwaldzkiej, Głowackiego, przy Kościelnej, czyli w ścisłym centrum Kędzierzyna, które powinno być wizytówką miasta, aż rosi się od takich miejsc - mówi Tadeusz Witko, który kilka miesięcy temu został kierownikiem ADM-u i postanowił wziąć się za porządki. - Oprócz totalnie zapuszczonych mieszkań są też doszczętnie zdewastowane pustostany. Łącznie to około stu mieszkań.

Czytaj więcej na mmkkozle