Centrum przesiadkowe Opole Główne ma powstać na płycie obecnego dworca autobusowego pomiędzy ulicami 1 Maja i Armii Krajowej. Na poziomie zerowym będzie osiem stanowisk postojowych dla autobusów komunikacji pozamiejskiej i międzynarodowej, zaś na pozostałych trzech poziomach zaplanowano około 350 miejsc parkingowych.
W połowie miesiąca otwarto oferty przetargowe w drugim przetargu na realizację tej inwestycji. Pierwszy unieważniono, bowiem oferty były wyniosły 66,5-74,5 mln zł, podczas gdy w kasie miasta na zadanie przewidziano 46 mln zł.
W drugim przetargu kwota przewidziana na centrum przesiadkowe Opole Główne wyniosła 50 mln zł. Ale i tym razem okazało się, że każda z trzech ofert jest znacznie wyższa (wyniosły odpowienio 64,2 mln zł, 69,5 mln zł i 75,5 mln zł). W ratuszu nie zapadła jeszcze decyzja, czy ten przetarg też unieważnić, czy też dokonać przesunięć w budżecie i planach finansowych miasta, aby dołożyć kwotę brakującą do wyrównania najniższej oferty.
Pewne jest natomiast, że realizacja centrum przesiadkowego Opole Główne oznaczać będzie radykalną zmianę w układzie linii autobusowych w Opolu. Praktycznie wszystkie linie Miejskiego Zakładu Komunikacyjnego będą się bowiem miały zatrzymywać w rejonie centrum.
- Chcemy stworzyć klarowny układ, by ludzie wysiadający z pobliskiego dworca kolejowego od razu wiedzieli, gdzie muszą się udać, by skorzystać z autobusów i by nie musieli poszukiwać odpowiednich przystanków. Obecnie są one rozsiane i ktoś, kto się w tym nie orientuje, może mieć problemy z odnalezieniem poszukiwanej linii - mówi Tomasz Zawadzki, naczelnik wydziału transportu w opolskim ratuszu.
Aby autobusy prawie wszystkich linii MZK mogły się zatrzymywać w rejonie centrum przesiadkowego konieczne będzie też przeorganizowanie układu komunikacyjnego w jego okolicy. Jedną z największych zmian będzie uczynienie ulic Kołłątaja i Reymonta dwukierunkowymi. Obecnie to dwupasmowe trasy jednokierunkowe na odcinkach pomiędzy skrzyżowaniami z ulicami 1 Maja i Ozimską.
- To ruch konieczny, aby zmiany w komunikacji miejskiej mogły być wprowadzone w życie - argumentuje Tomasz Zawadzki.
Na te zmiany trzeba będzie jednak jeszcze poczekać co najmniej dwa lata. Wcześniej, bo jesienią tego roku, do MZK wprowadzane będą nowe rozwiązania, które nie były stosowane wcześniej w Opolu. Jakie? O tym w programie "Gość nto".
echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?