MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Cezary Pazura przyznaje, że nie jest idealny. "Co zrobić, mam taką wadę"

Redakcja Telemagazyn
fot. Gałązka, Podlewski, Kurnikowski, Nieznanicki, Piętka, Baranowski / AKPA
Cezary Pazura wciąż cieszy się statusem jednego z najbardziej lubianych aktorów w Polsce. Wystąpił w wielu kultowych filmach u boku wielu równie świetnych aktorów. Przyznaje jednak, że nie jest idealny i nie widzi się nie tylko za kamerą, ale również - w niejednej roli, jaką mu oferowano.

Cezary Pazura, niekwestionowana gwiazda polskiego kina, w tym roku skończy 60. lat. Aktor może się poszczycić bogatą filmografią. Niekwestionowany mistrz polskiej komedii nie stroni i od poważniejszych ról. Jak sam przyznaje, po "13 posterunku" i "Kilerze" wszyscy oczekiwali od niego podobnych kreacji. To, jak czas pokazał, negatywnie wpłynęło na jego karierę.

Aktor wszechstronny

Dziś, chociaż ceni sobie zwłaszcza poważne role, takie np. jak w Tajemnicy zawodowej, Chyłce czy W głębi lasu, to od komedii nie stroni. W kontynuacji hitowego Fuksa zobaczymy go w roli gangstera Bychawskiego. Co ciekawe, czytając scenariusz Pazura widział w tej roli innego aktora.

Musiałem się zacząć przyzwyczajać do siebie. Co zrobić, mam taką wadę, że gdy czytam scenariusz, widzę konkretnego aktora

- cytuje aktora Ewa Jaśkiewicz dla AKPA.

Pazura przyznaje, że nie widzi się w innej niż aktor roli na planach filmowych. Jak sam przyznaje, nie mógłby zostać reżyserem obsady. Powód jest dość prozaiczny.

Znam za mało aktorów. Zamknąłem się w kręgu ulubionych i ciągle ich widzę. W roli mena - Pawła Małaszyńskiego, dziwnego - Pawła Wilczaka, jowialnego - Olafa Lubaszenkę

- cytuje aktora AKPA.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie żyje Kris Kristofferson

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska