- Pamiętajmy o zamordowanych nie tylko tu w Charbielinie, ale o pozostałych uczestnikach marszu, zamordowanych w innych miejscach – mówił w czasie krótkiej i skromnej uroczystości odsłonięcia tablicy burmistrz Głuchołaz Edward Szupryczyński. - Pamiętajmy, że to ludzie ludziom zgotowali ten los. Życzmy sobie, aby nigdy nie powtórzyła się ta sama historia.
W styczniu 1945 roku wobec zbliżającego się frontu, z obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau wypędzono ponad 50 tysięcy więźniów. Maszerując pieszo mieli dotrzeć do obozu w Gross Rosen koło Wałbrzycha.
Kolumny liczące po kilka tysięcy wycieńczonych ludzi wlokły się bocznymi drogami przez między innymi południową Opolszczyznę. Nocowali w stodołach, karmiono ich resztkami, ginęli od mrozu i chorób. Słabnących dobijała eskorta z SS. Ich tragiczny pochód nazwano potem Marszem Śmierci.
- Po przejściu takiej kolumny przez Charbielin niemieckie władze nakazały grabarzowi zebranie ciał i pochowanie ich. Ponieważ to byli Żydzi, nie pochowano ich na cmentarzu, ale grabarz wykopał dwa doły na boisku. Dwa miesiące później przez wioskę przetoczył się front – opowiada dr Paweł Szymkowicz, historyk i badacz dziejów Głuchołaz. – Miejscowy grabarz wskazał potem polskim władzom te groby i ciała ekshumowano, a następnie pochowano na cmentarzu we wsi, gdzie do dziś znajduje się ich grób.
W archiwach zachowały się protokoły z licznych ekshumacji i relacje miejscowych, już polskich sołtysów z lat 1945 – 1956. Wtedy śledztwo w sprawie mordów prowadziła Komisja ds. Zbrodni Niemieckich w Polsce. W przypadku akurat Charbielina ekshumowano 10 lub 11 osób, dokumenty są rozbieżne. Cztery osoby zginęły od zmiażdżenia czaszki, cztery od strzału w tył głowy.
Od kilku lat z inicjatywy senatora Jerzego Czerwińskiego co roku w kolejnej miejscowości na Opolszczyźnie fundowana jest tablica, upamiętniająca Marsz Śmieci i dramat jego ofiar. Senator Jerzy Czerwiński przyjechał także na odsłonięcie pomnika w Charbielinie.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?