Chcą otwarcia zjazdu na ulicy Wrocławskiej

Artur  Janowski
Artur Janowski
- Ratusz mówi, że  jesteśmy miastem bez granic, ale  bariera temu zaprzecza - mówi Irena Koznarska, mieszkanka ulicy Wrocławskiej (pierwsza z prawej).
- Ratusz mówi, że jesteśmy miastem bez granic, ale bariera temu zaprzecza - mówi Irena Koznarska, mieszkanka ulicy Wrocławskiej (pierwsza z prawej). fot. Sławomir Mielnik
Miejski Zarząd Dróg zamknął jeden ze zjazdów z ul. Wrocławskiej w Opolu. Korzystający z niego przedsiębiorcy stracili wielu klientów.

Bariera energochłonna stanęła w poprzek zjazdu tuż obok restauracji "Trio" kilka tygodni temu.

- Przez nią obroty spadły mi o kilkadziesiąt procent! - opowiada współwłaścicielka restauracji. - Ucierpiały także inne firmy, które z niego korzystały. Napisaliśmy wiele pism, szukaliśmy pomocy u prezydenta i radnych Platformy, i nic.

Zjazd zamknięto na wniosek Miejskiego Zarządu Dróg. Według MZD był niebezpieczny i bezprawny.

- Ręce mi opadają, jak to słyszę - komentuje Irena Koznarska. - On miał kilkadziesiąt lat. Mało tego, sami go wyremontowaliśmy i zadbaliśmy o jego otoczenie, sadząc drzewa.
Ale wjazd w 2007 roku przekopano ze względu na budowę miejskiej kanalizacji. Gdy przedsiębiorcy zgodnie z prawem zaczęli się domagać od urzędu miasta jego odtworzenia, dowiedzieli się, że ich zjazd jest nielegalny. Teraz mają do swoich firm dojeżdżać wąską ulicą Agnieszki Osieckiej, od strony ul. Partyzanckiej.

Komentarz

Komentarz

Zabrakło wyobraźni
Zamknięcie zjazdu, biorąc pod uwagę że kilkadziesiąt innych może funkcjonować, sugeruje urzędniczą złośliwość. Wiem, że MZD miał takie prawo, ale powinien wykazać się większą wyobraźnią. Pewnie w przyszłości zjazd trzeba będzie zamknąć, ale najpierw warto zapewnić inny. Tutaj nawet o tym nie pomyślano.

Okazało się bowiem, że przyjęty przez radę miasta plan zagospodarowania przestrzennego w 2000 roku nie przewiduje zjazdu w tym miejscu.
- Przecież figuruje on na mapach miasta, nawet tej z informacją, że jesteśmy miastem bez granic, nie piszą tylko, że z dużą ilością barier - ironizuje Koznarska.

Stanisław Tyka, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg podkreśla że MZD miał prawo postawić barierę.

- Plan nie przewiduje zjazdu, zresztą także inne zjazdy przy ul. Wrocławskiej będą musiały w przyszłości zniknąć - zapowiada Tyka. - Docelowo przedsiębiorcy będą korzystać z innych dróg, które będą się łączyć z ul. Wrocławską w rejonie skrzyżowań i rond.

Szkopuł w tym, że to bardzo mglista wizja. Nie ma na nią pieniędzy.
- MZD popełnił błąd i nadal w nim trwa - ocenia Arkadiusz Szymański, radny PiS, który spotkał się z przedsiębiorcami. - Na najbliższej komisji infrastruktury złożę wniosek o zmianę planu. Będziemy także walczyć o odblokowanie wjazdu, bo idąc tokiem rozumowania pana Tyki, trzeba by zamknąć już teraz kilkadziesiąt tych, które przy Wrocławskiej funkcjonują.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska