Chcą pokazać inność i ją oswoić. Warsztaty na Uniwersytecie Opolskim

Anna Grudzka
Anna Grudzka
Hsin-Yi Wang, studentka z Tajwanu pokazała gimnazjalistom na mapie,  gdzie leży jej niewielki kraj i tłumaczyła, że nie każdy, kto mówi po chińsku pochodzi z Chin.
Hsin-Yi Wang, studentka z Tajwanu pokazała gimnazjalistom na mapie, gdzie leży jej niewielki kraj i tłumaczyła, że nie każdy, kto mówi po chińsku pochodzi z Chin. Anna Grudzka
Nie każdy muzułmanin jest terrorystą, a Hiszpan leniem - 150 gimnazjalistów podczas warsztatów konfrontowało stereotypy z przedstawicielami różnych nacji, z zagranicznymi studentami UO.

- Czy ktoś wie, z czego słynie Tajwan? - zapytała uczniów Hsin-Yi Wang, studentka Uniwersytetu Opolskiego. - Z kebabu - padła odpowiedź z sali.

- Nie. Tajwan jest ojczyzną coraz popularniejszego w Europie Bubble Tea, napoju zawierającego kulki z tapioki - wyjaśniała Hsin-Yi Wang. Pokazała też, gdzie leży jej niewielki kraj i tłumaczyła, że nie każdy, kto mówi po chińsku pochodzi z Chin.

Uczniowie z opolskich gimnazjów mogli się dziś spotkać nie tylko z nią, ale także z przybyszami z innych zakątków świata.

- Korzystając z faktu, że mamy na naszym uniwersytecie coraz więcej studentów zagranicznych, nie tylko z Europy, ale też z Afganistanu, Tajwanu czy Kazachstanu, zorganizowaliśmy warsztaty międzykulturowe. Chcemy - we wciąż homogenicznej Polsce - pokazać inność i ją oswoić - mówi Michał Wanke z Instytutu Socjologii UO.

W warsztatach wzięło udział blisko 150 gimnazjalistów z Opolszczyzny, a także z Wielunia. Uczniowie pracowali w grupach ze studentami z różnych krajów. Najpierw ich słuchali, potem zadawali pytania: co ich martwi czy interesuje konfrontując w ten sposób stereotypy, skróty myślowe, ale też własne fobie z tym, co cudzoziemcy mówili sami o sobie.

- Tych stereotypów jest bardzo dużo. O Hiszpanach mówi się np., że są leniwi i tylko by imprezowali, albo podrywali dziewczyny. Tak samo jest z Polakami - gdziekolwiek by zapytać, ludzie twierdzą, że dużo pijecie. Obie te opinie są bardzo krzywdzące, jesteśmy tu po to, by je zweryfikować - tłumaczy Juan, student z Hiszpanii.

Organizatorzy warsztatów podkreślali też, że mimo praktycznie nieograniczonego dostępu młodzieży do kultur całego świata „inny” wciąż znaczy w Polsce obcy czy gorszy.

- Boimy się inności. Pokazały to pierwsze zajęcia, które w tej formule organizowaliśmy. Wielu uczestników nie widziało ciemniejszej skóry, no może na wakacjach all inclusive w hotelu. Byliśmy w szoku, bo niektórzy młodzi ludzie bali się Ukraińców, o Pakistańczykach nie wspominając - opowiada Michał Wanke.

Sami Ullah, student z Pakistanu mówi, że sam nigdy nie doświadczył w Polsce żadnych negatywnych reakcji, ale jego znajomi - tak.

- Bo inności się boimy. Może chodzić o kolor skóry, albo religię. Tak jak o nas muzułmanach myśli się, że wszyscy jesteśmy terrorystami, a to nieprawda. Są po prostu dobrzy i źli ludzie, narodowość nie ma tu znaczenia. Nie można generalizować - przekonuje Sami.

Jego wystąpienie wzbudziło ogromne zainteresowanie opolskich uczniów. Student opowiadał o tradycjach, o tym jak w Pakistanie wygląda wesele, o zabytkach swojego kraju. Rozdawał drobne upominki.

- Ta prezentacja była wyjątkowo ciekawa. O Grecji, Hiszpanii czy Turcji wiemy sporo. Co innego o Pakistanie, zwłaszcza, że ta narodowość budziła we mnie pewnie lęk. Po tym spotkaniu będzie inaczej - zapewnia Marta Kupis z PG w Wieluniu. - No i można było podszlifować angielski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska