Targi nto - nowe

Chcą przywrócić pociąg relacji Brzeg-Nysa

Jarosław Staśkiewicz
- Jeśli pociągi mają wrócić na te tory, to trzeba zrobić dużą akcję promocyjną nowego połączenia - mówi Robert Wyszyński.
- Jeśli pociągi mają wrócić na te tory, to trzeba zrobić dużą akcję promocyjną nowego połączenia - mówi Robert Wyszyński. fot. Tomasz Dragan
Sześć kursów dziennie, nowoczesny szynobus, przejazd w godzinę. Od 14 grudnia tak ma wyglądać wznowione połączenie kolejowe.

Pociągi pasażerskie na tej trasie po raz pierwszy przestały jeździć w 2000 roku. Przed trzema laty PKP Przewozy Pasażerskie reaktywowało połączenie, by w grudniu 2006 znów je zamknąć. Teraz Urząd Marszałkowski negocjuje z PKP Przewozy Regionalne nową umowę, a w niej trzy pary pociągów na trasie Brzeg-Nysa.

- Trzymam kciuki, żeby się powiodło - mówi Robert Wyszyński z Brzegu, założyciel Opolskiego Komitetu Obrony Kolei. - Naprawdę będę się cieszył dopiero, kiedy zobaczę pociąg na szynach. A potem, jeśli będą jeździć nim pasażerowie. Najlepiej byłoby, gdyby Urząd Marszałkowski ogłosił przetarg na linie obsługiwane przez pociągi spalinowe, w którym mogliby wziąć udział prywatni przewoźnicy.

- Też liczę na wznowienie połączenia - mówi Dominik Trynkler z Nysy, który dojeżdża na uczelnię do Wrocławia. - Szynobus jest znacznie wygodniejszy niż busy, które teraz kursują do Wrocławia, ale przede wszystkim mieści się w nim kilka razy więcej pasażerów.
W Europie Zachodniej kolej jest sposobem na zatłoczone drogi i powinniśmy to brać pod uwagę.

Trynkler przyznaje, że nawet po uruchomieniu pociągów wiele osób może nadal wybierać autobusy. - Głównie z powodu częstotliwości kursowania: jeśli w niedzielę z Nysy będzie wyjeżdżał jeden pociąg po południu, to ludzie będą wybierać jedno z wielu połączeń autobusowych.

Powodem zawieszenia kursów przed dwoma laty był deficyt, który przynosiła linia Brzeg-Nysa.

- Wtedy kolej wyliczała, że wynosił on około 1,4 mln złotych rocznie - przypomina Andrzej Kasiura, wicemarszałek województwa. - Od 14 grudnia chcemy wznowić kursy z nowym szynobusem i deficyt powinien być wyraźnie niższy. Przy założeniu, że pasażerowie będą korzystali z tego połączenia.

Na razie rozbieżność między propozycją PKP PR (oczekuje ponad 40 mln zł dotacji) a Urzędem Marszałkowskim (w tym roku dotacja wynosiła około 26 mln) jest ogromna. Czy porozumienie nie odbędzie się kosztem linii Brzeg-Nysa?

- Zaproponowaliśmy to połączenie i chcemy je utrzymać, nawet kosztem ograniczenia połączeń na innych trasach - deklaruje marszałek Kasiura. - Do końca listopada powinniśmy osiągnąć kompromis.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska