MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Chcą sprywatyzować kopalnię marmuru

fot. Krzysztof Strauchmann
Bloki marmuru przerabiane są między innymi na parapety.
Bloki marmuru przerabiane są między innymi na parapety. fot. Krzysztof Strauchmann
Ministerstwo skarbu chce sprzedać 85 procent udziałów w spółce ze Sławniowic. To drugie podejście do prywatyzacji firmy.

W ubiegłą środę Ministerstwo Skarbu Państwa opublikowało ogłoszenie o przetargu na firmę doradzającą w tej prywatyzacji. Jej zadaniem będzie m.in. przeprowadzenie analizy sytuacji spółki i przygotowanie strategii prywatyzacyjnej.

- Przygotowujemy dokumenty i czekamy na wybranie doradcy prywatyzacyjnego - mówi Andrzej Radomski, prezes Marmurów Sławniowice SA. Sprzedaż 85 procent udziałów odbędzie się poprzez rokowania z oferentami, którzy odpowiedzą na ofertę. 15 proc. udziałów otrzymają nieodpłatnie obecni i byli pracownicy firmy. Cała procedura, zgodnie z planami ministerstwa, ruszy w przy- szłym roku. Nominalnie udziały w państwowej spółce są warte 1,4 mln zł.

- Firma jest w dobrym stanie - zapewnia prezes Andrzej Radomski. W ubiegłym roku przyniosła 3,5 mln zł dochodu. Kopalnia marmuru zatrudnia 56 pracowników i gospodaruje na obszarze 60 hektarów, na których znajduje się m.in. kilkanaście nieczynnych już wyrobisk.

To drugie podejście do prywatyzacji znanej nie tylko w kraju kopalni marmurów. Wyroby ze Sławniowic znajdują się m. in. w gmachu Sejmu i w zamku królewskim w Kopenhadze. Poprzednio, jeszcze w 2005 roku, firmę chciał sprzedać wojewoda opolski, który był organem założycielskim dla państwowego przedsiębiorstwa. Na ogłoszenia o sprzedaży odpowiedziało kilku oferentów.
Rozmowy z firmą z Szydłowca weszły już nawet na etap negocjowania pakietu inwestycyjnego i dogadywania z pracownikami pakietu socjalnego. W ich trakcie wojewoda unieważnił przetarg. Przesądziła sprawa skaleni - surowca występującego razem z marmurem dolomitowym. Dotychczas nie był on wykorzystywany i pozostawiano go w wyrobisku.

Tymczasem poprzedni zarząd kopalni stwierdził, że to może być cenny surowiec do produkcji ceramiki i dlatego należy zinwentaryzować geologicznie złoża i doliczyć do wartości firmy. Na razie jednak kopalnia nie zrobiła interesu na krzemionkach.

- Nadal szukamy możliwości ich zbytu. Wysłaliśmy partię próbną do jednego odbiorcy, a z kolejnym prowadzimy wstępne rozmowy o odbiorze surowca - informuje prezes Radomski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najem krótkoterminowy - czy zmienią się zasady?

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska