Jechał już kosiarką do Jana Kulczyka i na rolkach do Billa Gatesa, szedł na szczudłach do firmy farmaceutycznej Bayer. Teraz wybiera się rowerem wodnym do Szwecji.
- Chciałbym złożyć wizytę panu Ingvarowi Kampradowi, twórcy Ikei. Tak jak podczas moich akcji, zamierzam dotrzeć do niego w niekonwencjonalny i spektakularny sposób. Tym razem moim środkiem środkiem lokomocji będzie rower wodny - mówi Krzysztof Dzienniak.
Opolanin chce wystartować 25 września z Kołobrzegu. W pierwszym etapie podróży chce dotrzeć na Borholm. Po lądzie Dzienniak będzie jeździł segwayem.
Jeszcze nie wiadomo, czy uda mu się w ogóle wystartować, bo zanim wyruszy w podróż do Szwecji, musi zebrać 7 tys. zł. dla armatora, który będzie go do Szwecji eskortować.
- Dla nas to i tak dużo. To, że ktoś zainteresował się naszym losem - mówi Sylwia Teodrowska, mama Filipa, któremu Dzienniak chce pomóc.
Chłopiec choruje na autyzm. Matka rzuciła wszytko, by móc się opiekować synem. Chodzi z nim do szkoły i na rehabilitację. - Filip ma olbrzymi potencjał. Musimy go tylko wzbudzić - mówi.
Szansą dla chłopca może być wizyta w klinice w USA albo delfinoterapia na Ukrainie czy w Turcji. Koszt takiego turnusu to około 18 tys. zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?