Chcesz pomóc kosmetyczce albo fryzjerowi? Za usługę zapłać dziś, skorzystaj po kwarantannie

Mirela Mazurkiewicz
Mirela Mazurkiewicz
Zakłady fryzjerskie świecą dziś pustkami.
Zakłady fryzjerskie świecą dziś pustkami. Robert Wozniak
Społeczna kwarantanna, konieczna w walce z epidemią, odbija się na przedsiębiorcach. Społecznicy wpadli na pomysł, jak pomóc w przetrwaniu salonów fryzjerskich czy kosmetycznych.

Zamknięte restauracje i lokale, jak mogą ratują się przed bankructwem, m.in. przygotowując dania na wynosi albo z dowozem.

Straty liczą też salony piękności, gdyż wiele z nich - stosując się do rekomendacji sanepidu - zawiesiło działalność. Widmo bankructwa zawisło m.in. nad fryzjerami, kosmetyczkami czy studiami stylizacji paznokci.

Nie chciałam ryzykować zdrowia swojego i swoich klientek, dlatego błyskawicznie podjęłam decyzję, że do odwołania zamykamy salon - mówi Karolina, fryzjerka spod Opola. Działalność prowadzi od roku. Oprócz niej w salonie pracowała zatrudniona na etacie fryzjerka. - Rząd zapowiada pomoc, ale przecież osób w podobnej sytuacji jest mnóstwo, więc to może być kropla w morzu. Pracownicy pensję zapłacić muszę. Właściciel lokalu też nie będzie czekał na opłacenie najmu... Boję się, że będę musiała zamknąć biznes.

Nie tylko Karolina ma taki dylemat. Dlatego klienci wpadli na pomysł, jak pomóc ulubionym fryzjerkom, czy kosmetyczkom przetrwać trudny czas.

- Chodzi o to, by już dziś zapłacić za usługę, którą zrealizujemy w przyszłości, gdy sytuacja epidemiologiczna w kraju się uspokoi - mówi Żaneta z Ozimka. - Usłyszałam o tym od mojej przyjaciółki i pomyślałam, że to fajny pomysł. Raz w miesiącu chodzę na manicure. Moja kosmetyczka ma jednoosobową działalność i chętnie jej w ten sposób pomogę. Nie chciałabym, żeby zamknęła firmę.

Co ciekawe, nie tylko panie chcą oddolną akcją wesprzeć drobny biznes. - Od 20 lat chodzę do tej samej fryzjerki i nie wyobrażam sobie, żeby ona miała zamknąć firmę z powodu nadzwyczajnej sytuacji - mówi pan Ryszard z Nowej Kuźni. - To drobny gest, ale pokazuje tym ludziom, że są dla nas ważni.

Sceptycy zwracają uwagę, że klienci - których zarobki często również stanęły pod znakiem zapytania - nie będą skorzy by inwestować w usługę, którą mogą zrealizować dopiero za kilka tygodni. Boją się też, że firma - mimo wsparcia - splajtuje, a oni zostaną z niczym. - Pomagać powinno państwo, a nie klienci - kwitują krótko.

Trwa głosowanie...

Zapłać dziś, skorzystaj po kwarantannie. Czy popierasz taką pomoc dla firm?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska