Mieszkańcy Chmielowic powoli zaczynają nie poznawać swojej dzielnicy. Jeszcze kilka tam temu były to peryferie Opola, do których z każdym rokiem wyprowadzało się coraz więcej mieszkańców. Działki były wówczas tanie, a miejsc pod budowę – sporo.
To jednak zaczęło się zmieniać, gdy firmy deweloperskie wkroczyły do Chmielowic i zaczęły zmieniać oblicze tej małej, wówczas niespełna dwutysięcznej miejscowości.
Dziś, pięć lat od powiększenia Opola i wchłonięcia w nie m.in. Chmielowic, to jedna z najprężniej rozwijających się dzielnic stolicy województwa. I w najbliższych latach ten proces będzie coraz bardziej zauważalny.
Sznur samochodów to w tym miejscu już norma
- Byłem zaskoczony, gdy o godz. 16 korek sięgnął wiaduktu, który łączy obwodnicę południową z ul. Niemodlińską aż po salę parafialną, czyli odcinek dwóch kilometrów – tłumaczy jeden z mieszkańców.
Jego zdaniem, zatory tworzą się również przez kierowców, którzy próbują skręcić z ul. Centralnej w Lipcową i Dworcową.
- Kierowcy muszą stać przez kilka minut, torując ruch na głównej arterii dzielnicy, ponieważ z naprzeciwka także ciągnie się sznur samochodów – uważa mieszkaniec.
Korki powoduje też nowa sygnalizacja świetlna
Z kolei radny z Chmielowic Edward Odelga z klubu prezydenta Arkadiusza Wiśniewskiego zwraca uwagę, że korki nasiliły się także przez nowoutworzoną w tym miejscu sygnalizację świetlną na przejściu dla pieszych.
- W trosce o bezpieczeństwo swoich dzieci apelowali o to rodzice uczniów uczęszczających do PSP nr 30 i uważam, że mieli rację – podkreśla radny Odelga.
Na tę chwilę nie ma planów rozbudowy dzielnicy o nowe, dwupasmowe drogi.
Rajd Pojazdów Zabytkowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?