W ubiegły piątek 55-letni brat pani Grażyny popełnił samobójstwo. - Miał osobiste problemy. Od kilku lat nie mieszkał ze swoją żoną, która wyjechała do Niemiec - opowiada jego siostra. Na Zachodzie mieszka też dwójka jego starszych dzieci. Zaraz po śmierci pani Grażyna skontaktowała się z rodziną zmarłego, która stwierdziła, że na pogrzeb nie przyjdzie. - Stanęło na tym, że pochówek muszę zorganizować sama.
Kobieta od lat jest bezrobotna i nie ma na pogrzeb pieniędzy. Dlatego zaczęła się dowiadywać, gdzie może dostać zasiłek pogrzebowy na brata.
- Jedyny mój majątek to urządzone mieszkanie z czasów, kiedy jeszcze pracowałam - wyjaśnia. - Teraz zajmuję się mamą, która wspiera mnie rentą. Dom pomaga utrzymywać córka.
Żaden z urzędów nie może wypłacić zasiłku: ani Powiatowy Urząd Pracy (mężczyzna był bezrobotny), ani ZUS, gdzie powiedziano kobiecie, że jej brat nie płacił składek na ubezpieczenie i zasiłek się nie należy.
- W Miejskim Ośrodku Pomocy Rodzinie usłyszałam, że gdybym nie odebrała zwłok z prosektorium, oni zajęliby się pogrzebem, a tak muszę sobie radzić sama - dodała Wiśniewska.
Kobieta próbowała jeszcze kontaktować się z KRUS-em, gdzie jest zapisana jej matka. Bezskutecznie.
- Ja naprawdę nie mam pieniędzy. Gdyby to było 100 czy 200 złotych, dałabym radę - niemal płacze kobieta. - Ale za trumnę, krzyż i transport zwłok na cmentarz muszę zapłacić 1,3 tys. złotych.
Przez cały wtorek obdzwanialiśmy wszystkie urzędym, szukając pomocy dla pani Grażyny. Okazało się, że można ją znaleźć.
W KRUS-ie rzeczywiście zasiłek się nie należał.
- Matka zmarłego mogłaby otrzymać pieniądze na syna pod warunkiem, że ten jest niepełnoletni lub na jej utrzymaniu (na przykład jest osobą niepełnosprawną) - wylicza Teresa Burza, dyrektor RUS-u w Opolu.
Lepsze wiadomości czekały na nas w ZUS-ie. Zasiłek pogrzebowy może być wypłacony, ale dopiero po sprawdzeniu, czy mężczyzna w dniu śmierci spełniał warunki do uzyskania renty.
- Prawo do renty przysługuje po spełnieniu łącznie trzech warunków. Pierwszy to odpowiedni staż pracy, drugi to stwierdzona niezdolność do pracy, przy czym niezdolność ta musi powstać w okresach ściśle określonych w ustawie - opisuje Katarzyna Sobków, rzecznik opolskiego oddziału ZUS. - W przypadku śmierci stwierdza się po prostu, że ta osoba jest niezdolna do pracy.
Żeby otrzymać zasiłek, pani Grażyna musi pójść do zakładu ze świadectwami pracy zmarłego brata lub zaświadczeniami o zarobkach.
- Takie wnioski rozpatrujemy do miesiąca, ale w takim przypadku postaramy się maksymalnie przyśpieszyć tę sprawę - dodała rzeczniczka.
- W swoich dokumentach posiadamy kserokopie świadectwa pracy tego mężczyzny i możemy je udostępnić - powiedziała Irena Lebiedzińska, wicedyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Opolu. - Zmarły miał 32-letni staż pracy, więc zasiłek powinien mu się należeć.
Pieniądze można także dostać z MOPR-u. Jeżeli rodzina jest w trudnej sytuacji finansowej, może się zwrócić o refundację pogrzebu.
- Ta pani powinna jak najszybciej udać się do kierownika działu pomocy środowiskowej - wyjaśnia Małgorzata Kozak, zastępca dyrektora ośrodka. - Jeżeli jej sytuacja jest zła, to z pewnością udzielimy tej kobiecie wsparcia. Ma pan moje słowo.
Pogrzeb zmarłego tragicznie brata odbędzie się dzisiaj o godz. 16.00.
Żeby odebrać ciało z zakładu pogrzebowego, pani Grażyna zapożyczyła się u znajomych.
- Dziękuję za pomoc. Jeszcze dzisiaj przed pogrzebem brata pójdę do urzędów - powiedziała "NTO" kobieta. - Zacznę od wizyty w Miejskim Ośrodku Pomocy Rodzinie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?