Chorzy na raka na specjalnych prawach?

Redakcja
Minister zdrowia chce także wprowadzić chemioterapię ambulatoryjną. Lekarze mają jednak mieszane uczucia. - W wielu przypadkach takie leczenie musi odbywać się w szpitalu - uważa dr Marek Szwiec.
Minister zdrowia chce także wprowadzić chemioterapię ambulatoryjną. Lekarze mają jednak mieszane uczucia. - W wielu przypadkach takie leczenie musi odbywać się w szpitalu - uważa dr Marek Szwiec. Paweł Stauffer
Priorytet przyjęć dla pacjentów onkologicznych to jeden z pomysłów ministra zdrowia na skrócenie kolejek do specjalistów.

Osoba, u której wykryto raka, według zapowiedzi Bartosza Arłukowicza, otrzyma kartę pacjenta onkologicznego. Uzyska specjalny status, dzięki czemu szybciej niż teraz skorzysta z porad specjalistów, badań diagnostycznych i rozpocznie leczenie. Szpital będzie musiał ją przyjąć, nawet, gdy skończy się mu kontrakt. Karta ma przysługiwać tej osobie do końca życia.

- Na razie jestem nastawiony do tych pomysłów sceptycznie - mówi dr Wojciech Redelbach, dyrektor Opolskiego Centrum Onkologii. - Co z tego, że pacjent będzie miał specjalną kartę, jeśli w ślad za tym nie pójdą pieniądze? Bo o nich minister zdrowia nie mówi. Tymczasem w przypadku podejrzenia raka taka osoba powinna mieć wykonane pewne badania, zwłaszcza tomografię komputerową i rezonans magnetyczny, jak najszybciej. I my to wiemy, ale ogranicza nas taki, a nie inny kontrakt.

Obecnie pacjenci czekają w Opolskim Centrum Onkologii na tomografię 1,5 miesiąca. - Gdybyśmy mieli zapewnienie, że dostaniemy więcej pieniędzy, to od razu rozwiniemy skrzydła i kolejki się zmniejszą - podkreśla dr Redelbach.

Co roku w Polsce stwierdza się 150 tys. nowych zachorowań na raka. Na Opolszczyźnie - ok. 3800. W Opolskim Centrum Onkologii kolejki na leczenie są w miarę krótkie - na chemioterapię i radioterapię pacjenci czekają 2-3 tygodnie, na operację od 2 do 4 tygodni. Natomiast piętą achillesową, jak w całym kraju, jest szybka diagnostyka. Według danych Polskiej Unii Onkologii opóźnienie w leczeniu pacjentów sięga od 6 do 18 miesięcy od momentu wystąpienia pierwszych objawów nowotworu. A rak nie czeka.

- Kartę dostanie osoba, u której już wykryto raka, a mnie martwią ci pacjenci, u których są dopiero takie podejrzenia - zaznacza dr Redelbach. - Pacjenci z zaawansowaną chorobą już teraz są u nas przyjmowani poza kolejką, ale odbywa się to kosztem innych. Tych, którzy mogą poczekać. Aby ktoś ominął kolejkę, ktoś inny musi z niej wypaść. Jedno i drugie rozwiązanie jest złe. Poza tym rak rakowi nierówny. Każdy chory wymaga indywidualnego podejścia, sama karta niczego nie załatwi.

Minister zdrowia uznał też, że zbyt często chorych na raka kładzie się w szpitalu. Tymczasem część z nich może wziąć chemioterapię czy skorzystać z radioterapii w przychodni i wrócić do domu. Onkolodzy tylko częściowo z tą opinią się zgadzają.

- Nie można tego generalizować, wszystko zależy od rodzaju chemioterapii - uważa dr Marek Szwiec z OCO. - Niektóre cytostatyki podaje się w postaci wlewu przez kilka godzin, a inne przez cztery dni i pacjent jest wtedy podłączony przez cały czas do pompy. W niektórych przypadkach lek podajemy o północy w ramach przygotowania do chemioterapii. Tego się nie da przeprowadzić w przychodni.

Z drugiej strony wielu pacjentów, wyczerpanych chorobą, nie ma siły, by codziennie dojeżdżać na chemioterapię np. z drugiego końca województwa. Wielu nie ma nawet pieniędzy na bilety.

Według prezesa Polskiej Unii Onkologii zmiany idą w dobrym kierunku, bo przynajmniej Ministerstwo Zdrowia przeanalizuje potrzeby pacjentów onkologicznych.

- Ale jeszcze za wcześnie, by je oceniać - uważa dr Janusz Meder. - W tej chwili dwa centra onkologii: w Bydgoszczy i Gdyni testują do końca marca nowe rozwiązania, przyjmując na badania i leczenie wszystkich pacjentów z podejrzeniem raka. Bez patrzenia na kontrakt. Zobaczymy, co z tego wyniknie. Na pewno hospitalizacji jest za dużo. Pracowałem w Stanach Zjednoczonych. Tam pacjentom zwracano pieniądze za taksówkę lub dowożono ich specjalnymi busikami na chemioterapię i radioterapię, by odciążyć budżet szpitala.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska