Chrząstowice, czyli Chronstau. Polsko-niemieckie tablice na dworcach pod Opolem

Mariusz Jarzombek
Pierwsza tablica stanęła dziś w Suchym Borze, czyli Derschau.
Pierwsza tablica stanęła dziś w Suchym Borze, czyli Derschau.
Dwujęzyczne tablice od dziś witać będą pasażerów PKP w Suchym Borze - Derschau, w Chrząstowicach - Chronstau i Dębskiej Kuźni czyli Dembiohammer. Właśnie trwa ich montaż.

- Nasza gmina, jako mniejszościowa, zdecydowała się na ich postawienie, bo taką możliwość daje nam prawo - mówi Florian Ciecior, zastępca wójta Chrząstowic. - Wiemy, że opinie na ten temat są różne, ale na pewno "znormalnieją", opatrzą się i nie będą zamalowywane. Podobnie jak te, które stoją przy drogach.

Na ustawienie tablic gmina dostała 29 tys. złotych rządowej dotacji.

Kiedy gmina dostała pieniądze, sympatycy PiS protestowali protestowali przeciwko tablicom wskazując, że są one niepotrzebne. - Pieniądze lepiej byłoby przeznaczyć na inne cele - argumentowali.

- Pieniądze są znaczone, nie można ich przeznaczyć na co innego, a skoro prawo daje nam taką możliwość, to dlaczego z tego nie skorzystać? - ripostowała Helena Rogacka, wójt Chrząstowic.

Niemieckie nazwy nie pojawią się na budynkach dworcowych, biletach, ani rozkładach jazdy.

- Nam one nie przeszkadzają, fajnie byłoby jednak, gdyby za polskie płacono nam w złotówkach, a za niemieckie - w euro - żartowali montujący tablice budowlańcy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska