Chyba mam za dobre serce

Marcin Poznań
Rozmowa z mgr inż. Anną Zatwarnicką, zwycięzcą plebiscytu na "Big Belfra" Politechniki Opolskiej

- Jak zareagowała pani na wiadomość, że jest najbardziej lubianym wykładowcą na politechnice?
- Najpierw było ogromne zdziwienie. Później wszyscy zaczęli mi to powtarzać i pokazywać gazetę. Tak więc okazało się to prawdą i było mi z tego powodu niezmiernie miło. I nadal zresztą jest...
- Czyli wyróżnienie od studentów jest czymś szczególnym?
- Oczywiście. Tym bardziej, że studenci wcale nie są zbyt hojni, jeśli chodzi o przyznawanie różnego rodzaju zaszczytów wykładowcom. Czuję się bardzo dowartościowana tym tytułem.
- Z jakimi wyrazami sympatii spotykała się pani podczas konkursu?
- Wszyscy trzymali kciuki. Nawet w Grudzicach, gdzie mieszkam, pani w sklepie też życzyła mi powodzenia. Potem już wszyscy gratulowali. Teraz na przykład na politechnice więcej nieznajomych twarzy mówi mi "dzień dobry".
- Studenci ocenili panią bardzo pozytywnie. Proszę powiedzieć, jacy są oni sami z perspektywy wykładowcy?
- Różni. Jak wszędzie zresztą. Zwłaszcza, jeśli chodzi o podejście do studiowania. Niektórzy cierpią na brak czasu, bo na przykład pracują, albo z zasady traktują zajęcia - jak to się mówi - luźniej. Inni postanowili poważnie podejść do sprawy już od pierwszego roku. Myślę, że to jest kwestia odpowiedniego ustawienia priorytetów. Zupełnie inaczej pracuje się ze studentami pełnymi zapału, wymagającymi, dociekliwymi, a inaczej z takimi, którzy priorytety mają poukładane w zupełnie innej kolejności.
- Czy jest pani wymagającym "belfrem"?
- Na studiach nie ma taryfy ulgowej, jeśli chodzi o wymagane zaliczenia, zadane projekty i inne prace. Tak jest również i u mnie. Choć czasem wydaje mi się, że mam za dobre serce...
- Dziękuję za rozmowę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska