Każda nich na wielkie pieczenie przyniosła z domu ciasto. Tym razem nazbierało się tego ponad 30 kilogramów.
- Co roku mamy coraz więcej pań, dużo jest młodych i to cieszy - komentowała Krystyna Bienias z Dańca.
Wszystkie wypieki tradycyjnie trafią do osób samotnych i chorych. W tym roku do pracy wykorzystano po raz pierwszy przedwojenne drewniane i metalowe formy przyniesiona przez Jerzego Szwugra.
Przygotowanie pierników szło paniom śpiewająco. Duża tym zasługa Marii Kwiecińskiej, która w przebraniu św. Mikołaja przyniosła paniom prezent w postaci śpiewnika.
- Przi śpiywaniu robota idzie lepi - zachwalała zaznaczając, że kiedyś dzieci na Mikołaja i Boże Narodzenie dostawały jedynie orzechy, jabłko i pierniki. - Dziś warto wrócić do tej tradycji, bo słodycze są bliskie sercu, a zrobiony własnoręczne prezent jest najlepszy - dodała.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?