Ciepłe czapki dla wieżowców

Fot. Andrzej Jagiełła
Janusz Kogut, Jacek Niedźwiedzki i Andrzej Ciołka docieplali wczoraj dach budynku przy ul. Prószkowskiej 15-21.
Janusz Kogut, Jacek Niedźwiedzki i Andrzej Ciołka docieplali wczoraj dach budynku przy ul. Prószkowskiej 15-21. Fot. Andrzej Jagiełła
Na Zaodrzu docieplają dachy nową metodą, polegającą na wtryskiwaniu materiału izolacyjnego w wolne przestrzenie stropodachu.

Przy bloku nr 15-21 przy ul. Prószkowskiej ustawiony był wczoraj zestaw ciężarowy, przy którym pracował agregat prądotwórczy. Wewnątrz naczepy cieżarówki pracowała dmuchawa, która wężem o długości około 40 - 50 metrów tłoczyła na dach wieżowca materiał przypominający kłaki papierowego kurzu. Tam zaś trójka robotników ów papierowy materiał wdmuchiwała przez otwory w przestrzeń między dachem a stropem budynku.

PAPIEROWA ALTERNATYWA
Materiał nazywa się ekofiber i jest otrzymywany z makulatury. Po rozdrobnieniu i rozwłóknieniu papieru odzyskuje się celulozowe włókna, które poddawane są następnie impregnacji. Nadaje się nie tylko do ocieplania dachów, ale również ścian budynków i domków jednorodzinnych bez naruszania ich struktury. Można go używać wewnątrz obiektu, bowiem posiada wszystkie wymagane atesty. Otrzymał medale na targach budowlanych i miano produktu roku. Jest prosty w zastosowaniu. Wchłania wilgoć, ale jednocześnie, dzięki dużej powierzchni parowania, z łatwościa się jej pozbywa.

- Jest to jedna z najnowszych metod docieplania budynków - powiedział "NTO" Andrzej Ugolik z firmy Ekobud Szprotawa. - Stosujemy ekologiczny materiał wytwarzany na bazie papieru, który charakteryzuje się dobrymi właściwościami termoizolacyjnymi, nie pali się i dzięki impregnacji jest odporny na działanie grzybów. Poza tym pozwala na dokładne wypełnienie wolnej przestrzeni stropodachów, co w efekcie daje gwarancję pełnej izolacji termicznej.
W wierzchniej warstwie stropodachu przez wycięte otwory robotnicy wciskają się w wolną przestrzeń, by tam w świetle lampy dotrzeć do najdalszych zakamarków.

Jak mówi Andrzej Ugolik, jest to bardzo wydajna metoda termoizolacji, która zyskała w mininych latach wielu zwolenników. Tym bardziej, że koszt ocieplenia budynku zwraca się po dwóch latach jego eksploatacji. W Opolu została zastosowana po raz pierwszy. W ubiegłym roku w ten sposób docieplone zostały dachy na osiedlu "Karłowice" we Wrocławiu.
- W tym roku kończymy etap ocieplania wszystkich budynków przy ul. Prószkowskiej - mówi Jerzy Kuc, mistrz zespołu konserwatorów administracji "Zaodrze" spółdzielni "Przyszłość". - Docieplany jest trzeci dach. Pozostaną jeszcze dwa i ocieplenie ciągów klatek schodowych wraz z wymianą okien.
Ważnym elementem tej metody ocieplania jest fakt, że ekofiber nie ulega biodegradacji, jest zupełnie nieszkodliwy dla zdrowia mieszkańców i co najważniejsze - nie pali się, mimo że produkowany jest na bazie makulatury. Sprawdziliśmy to na miejscu. Na dłoniach reportera NTO ułożono porcję materiału i usiłowano podpalić palnikiem gazowym. Dłonie nie zostały poparzone, a ekofiber uległ jedynie delikatnemu zaczernieniu w temperaturze kilkuset stopni Celsjusza. Jest więc również barierą dla rozprzestrzeniania się ognia w budynku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska