Ciepło i romantycznie

Fot. Tadeusz Kwaśniewski
Ciemna okleina kominka kontrastuje z jasną ścianą, stając się elementem ozdobnym całego pokoju.
Ciemna okleina kominka kontrastuje z jasną ścianą, stając się elementem ozdobnym całego pokoju. Fot. Tadeusz Kwaśniewski
W dobrym kominku z wkładem 70 proc. ciepła zostaje w domu, a tylko 30 proc. uchodzi przez komin.

Każdemu, kto teraz buduje dom, radzę wymurować także kominek - mówi Andrzej Kubas, właściciel zakładu zduńskiego w Wołczynie. - Może on być traktowany jako ogrzewanie alternatywne, a może być jedynym źródłem ciepła. W tym ostatnim przypadku należy stworzyć system ogrzewania kominkowego i rozprowadzić rury, którymi krążyć będzie ciepłe powietrze. W domach już istniejących wykonanie takiego systemu jest możliwe, ale wiąże się z generalnym remontem.
Ponieważ przed kilkoma laty wkłady kominkowe nie były popularne, wiele osób wybudowało kominki z otwartymi paleniskami. Ich właściciele mają dużą przyjemność obcowania z ogniem, co stwarza w domu romantyczną atmosferę, ale większość ciepła emitowanego z otwartego paleniska wychodzi przez komin.

Ceny kominków
- rustykalne, z piaskowca i cegły klinkierowej - 5 - 5,5 tys. zł
- z marmurową fasadą - od 6 - 8 tys. (z wkładem).

Szacuje się, że tylko ok. 30 proc. energii cieplnej uzyskiwanej ze spalania drewna pozostaje w domu, a reszta uchodzi "w niebo". Takie paleniska wciąż jednak cieszą się powodzeniem, ponieważ obserwowanie tańczących płomieni stanowi dla wielu osób atrakcję, która przewyższa ekonomiczne atuty urządzeń zamkniętych. Ci, którzy żałują, że ich kominek nie daje zbyt wiele ciepła, mogą pokusić się o zamontowanie wkładu.
- To nie jest wcale zbyt skomplikowane - zapewnia Andrzej Kubas. - Trzeba tylko dobrze wymierzyć komin i palenisko, a następnie zamontować wkład. Warto to zrobić, ponieważ dzięki temu bardzo oszczędza się opał i w czasie mrozów można dogrzać dom.

Andrzej Kubas uważa, że najlepiej powierzyć wybór odpowiedniego wkładu fachowcowi, który będzie budował kominek. Ma on z reguły dobre rozeznanie rynku i dokona lepszego wyboru. Poza tym, jeśli w eksploatacji "coś będzie nie tak", klient nie spotka się z problemem zwalania winy. Jedna osoba będzie wtedy odpowiedzialna za jakość działania kominka lub całego systemu grzewczego.
Na targach budownictwa eksponowane są najczęściej dwa rodzaje kominków - rustykalne lub w stylu angielskim. Zachowawcze w formie cieszą się największym powodzeniem. Ale współczesne wzornictwo sięga do zaskakujących form. Wykonane z żeliwa przypominają wyraziste rzeźby, które nadają charakteru całemu wnętrzu.

W domach pod miastem czy też na wsiach, które nawiązują charakterem do otaczającego je krajobrazu, bardzo efektownie będzie wyglądał kominek z kamienia, sąsiadujący z kamienną ścianą.
Najczęściej jednak kominki budowane są z marmuru, piaskowca, cegły klinkierowej. Wielu fachowców łączy te materiały i wtedy kominek wygląda najbardziej efektownie.
W poszukiwaniu oryginalności, fachowcy sięgają do starych wzorców. Stąd powrót do kominków kaflowych. Nowe wytwórnie kafli wykorzystują niegdysiejsze wzornictwo i produkują tak piękne kafle, jakie powstawały przed wiekami. Są na nich motywy roślinne i sceny myśliwskie. Oprócz kafli służących jako podstawowy budulec kominka dostępne są także ozdobne gzymsy i "korony" spotykane w dawnych piecach.

Czym palić w kominku? - Drewno służące do palenia w kominku powinno być dobrze wysuszone (ok. 20 proc. wilgotności) i musi pochodzić z drzew liściastych (brzoza, dąb, buk, jesion). Drewno świerkowe i sosnowe będzie iskrzyć w otwartym palenisku, co grozi niebezpieczeństwem pożaru, bo iskry padają nawet w odległości kilku metrów od kominka.
Czy prawdą jest, że wkład kominkowy może pękać, jeśli podłoży się drewno zbyt wilgotne?
Andrzej Kubas: - To nie jest prawda. Jeśli do kominka trafi mokrawe drewno, wkład sczernieje. Jeśli pęknie - to tylko dlatego, że został wadliwie wykonany.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska