Trasa prowadziła szlakiem granicznym Konieczna-Barwinek, a bieg przeprowadzono na dystansie klasycznego maratonu. Do trudnej górskiej próby zgłosiło się 18 śmiałków z Polski, Słowacji i gościnnie z Łotwy. Ukończyło ją tylko dwunastu.
- Bieg odbywał się wąskim pasem granicznym przez dziesięć szczytów Beskidu Niskiego - mówi Piotr Uciechowski, opolski uczestnik zmagań. - Trasa była porośnięta pokrzywami i krzewami, w większości ciernistymi, które mocno pokiereszowały nogi biegaczy. Do tych utrudnień doszedł trzydziestostopniowy upał. Dobił on uczestników, gdyż na trasie nie było, jak w klasycznych maratonach ulicznych, punktów z napojami.
Uciechowski rozpoczął mocno i po 15 km uzyskał nad rywalami 6-minutową przewagę.
- Niestety, zgubiłem oznaczenie szlaku na drzewach i musiałem poczekać na współuczestników biegu - wyjaśnia zawodnik. Na 24 km Uciechowski ponownie uzyskał przewagę, która tym razem wynosiła 3 min i ponownie błądził 300 m po szlaku aż dołączyło do niego trzech zawodników.
- Po trzydziestu kilometrach już nie szarżowałem i zwracałem baczniejszą uwagę na znaki i słupki graniczne, które w zarośniętym terenie trudno było wypatrzeć - opowiada biegacz z Opola. - W końcówce dwóch rywali "odeszło mi", ale cieszę się, iż po tych wszystkich perypetiach utrzymałem trzecią, medalową pozycję. To był dla mnie bardzo dobry test przed czekającym mnie za kilka tygodni maratonem w Reykjawiku.
Bieg wygrał Waldemar Szafran w czasie 3:15,24 godz. przed Adamem Kosiem - 3:23,54. Rezultat Uciechowskiego - 3:28,50.
- To trzecie miejsce jest moim najlepszym wynikiem w maratonie krajowym - wyjaśnia Uciechowski, dla którego był to już 38. bieg maratoński w karierze. Rekord życiowy opolanina to 2:27,18 min. Taki czas uzyskał on w 1996 roku, kiedy to zwyciężył w fińskim Kuopio.
* * *
Nieco wcześniej Uciechowski zajął 6. miejsce w biegu górskim na Śnieżkę. Na 5. pozycji w stawce uplasował się Marian Jakubowski z Bazaltu Gracze, a wśród pań triumfowała Irena Czuta Pakosz z Technika Komorno, aktualna mistrzyni Polski w anglosaskim biegu górskim.
