1 września pod wiaduktem na ulicy Habryki pojawią się dzieci i młodzież zmierzający do szkoły podstawowej nr 4, centrum kształcenia, niepełnosprawni ze Środowiskowego Domu Samopomocy. Tymczasem w związku z zamknięciem remontowanego wiaduktu na Marka Prawego (od strony Zawadzkiego) ruch samochodów przeniósł się właśnie na wąskie miejskie ulice, m.in. Habryki.
- Sytuacja jest niebezpieczna, bo kierowcy z jednej strony wiaduktu niezbyt dobrze widzą, czy nie nadjeżdża auto z przeciwka. Teraz samochody mijają się tam na centymetry. Dla pieszych czy rowerzystów praktycznie nie ma miejsca, a pod wiaduktem brakuje wydzielonego chodnika - wyjaśnia Małgorzata Kornaga ze strzeleckiego urzędu miejskiego.
Remont wiaduktu na Marka Prawego ma potrwać do końca listopada br. Na zorganizowanym w tym tygodniu spotkaniu ustalono, że jego wykonawca zaplanuje nową organizację objazdów.
-Ulicami Habryki, Matejki, Leśną i Osiecką będą mogli jeździć jedynie mieszkańcy. Pozostałe auta od strony Jemielnicy będą musiały kierować się ulicą Zakładową, 1 Maja i Cementową - wyjaśnia Janusz Żyłka, wicestarosta strzelecki. - Liczymy na to, że ruch od strony Zawadzkiego zelżeje także z powodu planowanego zamknięcia drogi wojewódzkiej na odcinku Piotrówka - Zawadzkie, której remont ma się rozpocząć na początku września. Ciężarówki zostaną poprowadzone wówczas objazdem.
Pod wiaduktem na Habryki ma być także wydzielone miejsce dla pieszych i rowerzystów. - Żeby wszystko zagrało, koniecznie muszą się tam pojawiać patrole policyjne, które zdyscyplinują kierowców łamiących przepisy - dodaje wicestarosta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
