Ciuchcia z Opola będzie prezentem dla Jurka Owsiaka [wideo]

Redakcja
- Jedną z lokomotyw przekażemy na coroczną licytację, organizowaną przez Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy -  mówi Mirosław Świerczyna, kierownik kopalni w cementowni.
- Jedną z lokomotyw przekażemy na coroczną licytację, organizowaną przez Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy - mówi Mirosław Świerczyna, kierownik kopalni w cementowni. Sławomir Mielnik
Ostatnia wąskotorówka na Opolszczyźnie została wyłączona. Jedna z lokomotyw z cementowni Odra w Opolu ma być licytowana podczas Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

Niewielkie, ale silne ciuchcie przez ponad 60 lat kursowały pomiędzy ogromnym wyrobiskiem a miejscem, gdzie wapień lądował w kruszarce, a potem transportowany był do pieców Cementowni Odra przy ulicy Budowlanych.

Teraz jednak ciuchcie stoją na bocznym torze. Zastąpił je nowocześniejszy i znacznie wydajniejszy taśmociąg o długości około dwóch kilometrów. Jak tłumaczy dyrekcja cementowni - która długo przygotowywała się do tej zmiany - nie było innego wyjścia.

Po pierwsze do poczciwych ciuchci zaczynało brakować już części zamiennych (i to mimo, że jedna służyła tylko za ich dostarczyciela), po drugi były drogie w utrzymaniu i nieprzypadkowo taśmociągi już od dawna wożą wapień w innych cementowniach w Polsce.

Gdy w ubiegłym roku zapowiadaliśmy wyłączenie kolejki, cementownia Odra zapowiadała, że lokomotywy nie trafią na złom. Na razie stoją bezpieczne na bocznicy, ale wiele wskazuje na to, że co najmniej trzy z nich nie będą długo tak odpoczywać.

- Wprawdzie historia tych lokomotyw w kamieniołomie się kończy, ale mamy już oferty kupna od firm, które nadal chciałyby je użytkować - zdradza Mirosław Świerczyna, kierownik kopalni w Odrze. - Drugi pomysł, który już został zaakceptowany, to przekazanie jednej z lokomotyw na coroczne licytacje, organizowanych przez Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. Myślę, że to będzie dobra promocja naszego zakładu i miasta, a także szansa na realną pomoc dla potrzebujących.

Dyrekcja cementowni postanowiła także, że jedna z rumuńskich lokomotyw plus dwa wagoniki zostaną w zakładzie i będą pomnikiem historii.

- Służyły nam dzielnie wiele lat, a poza tym to nie tylko historia miasta, ale i przemysłu cementowego - ocenia Andrzej Rybarczyk, prezes Odry.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska