Co dalej z ośrodkiem jeździeckim w Zakrzowie? Niezrozumiałe działania władz gminy, które nie chcą współpracy z Lewadą

Ludowy Klub Jeździecki „Lewada" z Zakrzowa to sportowa wizytówka Opolszczyzny. Jest nie tylko najlepszy w Polsce pod względem sportowym, ale również organizacyjnie przyczynia się do promocji Opolszczyzny, między innymi poprzez organizacje rozmaitych zawodów czy imprez.

Przez lata ośrodek jeździecki działał na terenie Gminnego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Zakrzowie, który kosztem blisko 20 milionów złotych - m.in. unijnych pieniędzy - został wybudowany właśnie z myślą o współpracy z „Lewadą".

Problem w tym, że nie wiadomo, co stanie się z klubem i ośrodkiem po nowym roku. „Lewadzie" kończy się umowa, a gmina nie chce jej przedłużyć.

- Nasz klub jest zainteresowany wynajmem wszystkich obiektów Gminnego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Zakrzowie, za wyjątkiem pływalni, od 1 stycznia 2023 roku w celu prowadzenia ośrodka szkolenia olimpijskiego i działalności sportowej oraz rekreacyjnej - informuje Anetta Sałacka, prezes LJK „Lewada".

Klub wysłał do gminy pismo w tej sprawie. Poprosił w nim o określenie szczegółowych warunków najmu. Poinformował, że jeśli gmina Polska Cerekiew nie jest zainteresowana wynajmem całego obiektu, to prosi o informacje, na jakich warunkach można wynająć część jeździecką ośrodka w celu prowadzenia działalności sportowej klubu.

- Jesteśmy zainteresowani kontynuacją działalności, jednakże gmina od 13 sierpnia do dziś nie ogłosiła kolejnego przetargu na wynajem części jeździeckiej, jak również nie zgodziła się na naszą propozycję jej wynajmu za kwotę 10 000 złotych - przekazały władze klubu.

Podkreślają, że zatrudniają 12 osób, z czego większość to mieszkańcy gminy, którzy chcieliby wiedzieć, czy od nowego roku mają poszukiwać zatrudnienia u innego pracodawcy.

Ponadto, znalezienie nowej stajni dla kilkudziesięciu koni również wymaga czasu. Samo wyniesienie się „Lewady" z Zakrzowa byłoby wielką wizerunkową stratą dla Opolszczyzny, nie mówiąc o utracie łącznie nawet kilkudziesięciu miejsc pracy na terenie gminy.

Włodarz gminy Polska Cerekiew poinformował, że prowadzono wcześniej rozmowy z jednym z podmiotów, który miałby zagospodarować ośrodek, ale partner wycofał się.

Gmina informuje, że prowadzi kolejne negocjacje w tej sprawie z innym podmiotem. O przyszłości ośrodka mówi zdawkowo:

- Na pewno nie będzie to stało puste - powiedział w rozmowie z nto Piotr Kanzy.

Na pytanie, z kim gmina prowadzi rozmowy na temat dzierżawy, odpowiedział, że nie może tego ujawnić.

Na kolejne pytanie, jaka będzie prawna forma współpracy z nowym dzierżawcą, także nie uzyskaliśmy odpowiedzi. Chcieliśmy się też dowiedzieć, czy gmina widzi możliwość dalszej współpracy z „Lewadą".

- Podejmowałem ten temat na spotkaniach z radą gminy, ale rada jest negatywnie do tego nastawiona - powiedział wójt Piotr Kanzy.