Miejska plaża powstała w 2016 roku na brzegiem Odry od strony Zaodrza. Ma 400 metrów kwadratowych powierzchni i jeszcze w czasie budowy pojawiały się głosy, że to za mało. Część opolan uważało z kolei, że plaża w tym miejscu to zbędny wydatek.
- Niewiele osób z niej korzysta, to zresztą widać, bo leżą obok plaży na trawie. Popieram pomysł, aby w tym miejscu powstał plac zabaw - mówi nto.pl Aleksandra, która mieszka w blokach w pobliskiej ulicy Łąkowej.
Dariusz, kolejny mieszkaniec bloków, uważa jednak, że plaża powinna pozostać. Trzeba tylko wymienić piasek.
- Teraz nie wiadomo, czy po tym jak rzeka zalała plażę, można z niej korzystać - przyznaje opolanin.
Wiktoria Demianiuk, którą w piątek spotkaliśmy nad Odrą, uważa, że plaża jako miejsce rekreacji sprawdziła się.
- Byłam na niej kilka razy w wakacje, na bliskim Zaodrzu brakuje miejsc, gdzie można przyjść z dzieckiem i się pobawić - przekonuje opolanka.
Wiele osób plażę - która powstała w ramach budżetu obywatelskiego - jednak krytykuje i to na tyle mocno, że w ratuszu pojawił się pomysł, aby miejsce nad Odrą zlikwidować. Decyzji jednak brak.
- Zdecydują opolanie - zdradza Marcin Rol, zastępca prezydenta Opola. - Zapytamy mieszkańców za pośrednictwem sondy, którą będzie można znaleźć na miejskiej stronie internetowej.
Najprawdopodobniej otrzymamy do wyboru trzy możliwości. Pierwsza będzie przewidywać likwidację plaży, druga - zamianę jej w plac zabaw, a trzecia ma zakładać utrzymanie obecnej formuły.
- Na pewno pojawią się także wyliczenia, ile dana decyzja będzie nas kosztować - dodaje Rol.
Warto pamiętać, że plaża miała kosztować maksymalnie 50 tys. złotych, a skończyło się na 150 tys. złotych, m.in. dlatego, że trzeba było wybudować podbudowę z kostki pod piaskiem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?