Co dalej z żeńską drużyną siatkówki w Opolu?

Marcin Sagan
Marcin Sagan
Zawodniczki SMS-u LO IIOpole mają za sobą udany sezon.
Zawodniczki SMS-u LO IIOpole mają za sobą udany sezon. Sławomir Jakubowski
Zawodniczki SMS-u LO II Opole w minionym sezonie dzielnie walczyły o awans do 1 ligi. Jeśli jednak sytuacja organizacyjna klubu się nie poprawi trudno będzie o powtórkę.

Miniony sezon był najlepszy dla żeńskiej drużyny ze stolicy naszego regionu od kilkunastu lat. Była 2. w swojej grupie 2 ligi, ale nie udało jej się awansować do turnieju finałowego o awans do 1 ligi. W gronie 40 zespołów 2-ligowych z całej Polski zajęła miejsca 5-6, a do 1 ligi promocję uzyskały tylko dwa zespoły.

- Zrobiliśmy duży postęp w grze - ocenia szkoleniowiec opolskiej "Dwójki" Patryk Fogel. - Mamy młodą, skonsolidowaną drużynę, którą stać na lepsze wyniki w kolejnych sezonach.

Za wynikami drużyny musi też jednak iść postęp organizacyjny. Opolski klub prowadzi kilku młodych pasjonatów na czele z trenerami: Foglem i Maciejem Guzikiem. Finansowo zdecydowanie odbiega on od czołowych ekip 2 ligi. W Opolu, gdzie o sponsorów bardzo trudno, ratunkiem wydaje się tylko "podpięcie" drużyny pod którąś z uczelni.

Politechnika Opolska ma bardzo rozbudowane struktury sportowe, ale brakuje jej wiodącego zespołu w popularnym sporcie, a taką rolę mogłaby spełnić drużyna siatkarek. Uniwersytet Opolski sukcesów sportowych ma zdecydowanie mniej, a jednym z niewielu jest ten osiągnięty przez zespół siatkarek na Akademickich Mistrzostwach Polski. Ekipa złożona w większości z zawodniczek SMS-u LO II zajęła w nich znakomite 4. miejsce, zdobywając jednocześnie złoty medal w kategorii uniwersytetów.

- Mamy świadomość, że bez pomocy którejś z uczelni nie zrobimy kroku naprzód - mówi prezes SMS-u LO II Jan Piotrowski. - Potrzebujemy wsparcia, bo boimy się, że bez niego zespół się po prostu rozpadnie. Dziewczyny pokazały się w minionym sezonie z dobrej strony i na pewno dla kilku z nich nie zabraknie ofert z innych klubów.

Rozmowy z władzami uczelni, w których pomagają przedstawiciele opolskiego urzędu miasta, już się odbyły, ale na razie nie ma żadnych konkretów.

- Liczę, że w ciągu najbliższych dni coś w tej sprawie się wyklaruje - zaznacza prezes Piotrowski. - Czasu nie mamy dużo. Pomoc którejś z uczelni byłaby nieoceniona. Łatwiej byłoby nam sprowadzać młode zawodniczki proponując im studia w naszym mieście.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska